Archiwa tagu: Trening

TRENING (TYDZIEŃ 03/2016)

Trening Biegowy

No i kolejny tydzień biegowy zakończony. Znów z lekkimi biegami ale częściej (5 treningów zrobiłem) a i dystans powoli się robi większy.

Data: 18/01/2016
Dystans: 5,49 km
Czas: 00:36:27
Średnie tempo: 6:38 min/km

Średnie tętno: 145
Maksymalne tętno: 156
Sprzęt: SpoQ SQ100. Buty – Nike LunarSwift +4

Jedno kółeczko po Oleśnicy, ot tak na rozbieganie po weekendzie.

Data: 19/01/2016
Dystans: 11,06 km
Czas: 01:11:01
Średnie tempo: 6:25 min/km

Średnie tętno: 147
Maksymalne tętno: 166
Sprzęt: SpoQ SQ100. Buty – Nike LunarSwift +4

Zwyczajowa trasa. 2 kółka. Oj trochę lenia mam bo mi się nie chciało. Dopiero po pierwszym kółku się rozkręcam i drugie idzie lżej. Przydała by się inna trasa, ale po ciemności to nie ma co wymyślać. Jak dzień będzie dłuższy to może wyruszę w teren 🙂

Data: 21/01/2016
Dystans: 11,05 km
Czas: 01:09:52
Średnie tempo: 6:19 min/km

Średnie tętno: 156
Maksymalne tętno: 170
Sprzęt: SpoQ SQ100. Buty – Nike LunarSwift +4

Praktycznie powtórka z wtorku 🙂

Data: 23/01/2016
Dystans: 13,04 km
Czas: 01:30:01
Średnie tempo: 6:54 min/km

Średnie tętno: 159
Maksymalne tętno: 178
Sprzęt: SpoQ SQ100. Buty – Kalenji Kapteren Crossover Fw13

Weekend nastąpił a więc górki 🙂 Tym razem nie porywałem się jeszcze na naprawdę trudne trasy (chociaż Wielka Sowa kusiła :)) ale trochę kilometrów po lasach i asfaltach nabiłem.
Bieg sobotni cały odbył się w opadach śniegu, lekki mróz (-5) niemniej biegło się dobrze.
Po biegu zrobiłem sesję rozciągnięć i powiem szczerze, że warto. Mniej bolały mnie później nogi 🙂

Data: 24/01/2016
Dystans: 12,01 km
Czas: 01:21:48
Średnie tempo: 6:49 min/km

Średnie tętno: 157
Maksymalne tętno: 178
Sprzęt: SpoQ SQ100. Buty – Kalenji Kapteren Crossover Fw13

Zmienność pogody zaskakuje. Sobota to jeszcze mróz a niedziela z odwilżą. Nie pomogło to w bieganiu. Szczerze, to biegło się nawet gorzej. Chlapa zalewała buty, stopowała w miejscu. Mimo niesprzyjających okoliczności przyrody 🙂 12 km zaliczone. Nieźle!

 

TRENING (TYDZIEŃ 02/2016)

Trening Biegowy

Jako, że zima trzyma 🙂 to nie szaleję, ale wolniutko sobie truchtam. Wiele tych kilometrów w styczniu to nie będzie już to czuję. Kiepsko, szykuje się opóźnienie w programie przygotowań do tegorocznych biegów 🙁

Data: 12/01/2016
Dystans: 5,56 km
Czas: 00:41:33
Średnie tempo: 7:28 min/km

Średnie tętno: –
Maksymalne tętno: –
Sprzęt: SpoQ SQ100. Buty – Nike LunarSwift +4

Bieg startowy po chorobie. W planie było wolno i spokojnie a wyszło … jeszcze wolniej i spokojniej. Pogoda nie pozwoliła na szaleństwa. Na chodnikach w Oleśnicy było lodowisko. Bałem się, że się wywalę i coś sobie połamię więc truchcik aby, aby 🙂

Data: 14/01/2016
Dystans: 7,87 km
Czas: 00:51:05
Średnie tempo: 6:29 min/km

Średnie tętno: –
Maksymalne tętno: –
Sprzęt: SpoQ SQ100. Buty – Nike LunarSwift +4

Powoli, do przodu, staramy się 🙂 Troszkę więcej  kilometrów niż ostatnio ale dalej spokojnie.

Data: 16/01/2016
Dystans: 9,52 km
Czas: 01:06:47
Średnie tempo: 7:01 min/km

Średnie tętno: 157
Maksymalne tętno: 190
Sprzęt: SpoQ SQ100. Buty – Kalenji Kapteren Crossover Fw13

Sowiogórskie klimaty i spokojny bieg w zimowej aurze. Sporo tu śniegu, solidne mrozy więc ciągle wolniutko, bez szaleństw.

Data: 17/01/2016
Dystans: ~10 km
Czas: ~03:00:00

Miało być dłuższe rozbieganie ale najpierw wybraliśmy się rodzinnie na narty biegowe. Z kilku zjazdów zrobiła się mega wycieczka po okolicy. Około 3 godzin i jakieś 10 km po okolicy. Wow! Biegać to mi się już później nie chciało.
Warunki na narty jednak średnie. Śniegu jeszcze trochę za mało, często haczyłem o kamyki, ziemię. Miejscami też sporo lodu – na jednej z górek osiągaliśmy takie prędkości, że czym prędzej wolałem kucnąć i się wywalić niż jechać dalej. Szkoda się połamać 🙂
O ile w zeszłym roku wydawało mi się, że jakoś jeżdżę to tym razem uznałem, że nie umiem nic. Wywaliłem się tyle razy, że obtłukłem sobie wszystko – łokcie, tyłek, biodro. Czuję te narty do dzisiaj 🙂

TRENING (TYDZIEŃ 53)

Trening Biegowy

 

Ostatni tydzień roku to kolejne wymagające biegi, z których byłem bardzo zadowolony.
Jedynym „minusem” był fakt, że słabo czułem się pod względem zdrowotnym. Po wigilii zaczęło mnie brać przeziębienie. Kaszlało się, smarkało. Doraźne łatanie zdrowia specyfikami bez recepty jednak utrzymywało mnie w zawieszeniu pomiędzy zdrowiem a chorobą – co niestety skończyło się w początku 2016. No ale o bieganiu 🙂

Data: 29/12/2015
Dystans: 10,03 km
Czas: 01:19:26
Średnie tempo: 7:55 min/km

Średnie tętno: 126
Maksymalne tętno: 138
Sprzęt: SpoQ SQ100. Buty – Crivit (2015)

Bieg z Żonką. Lekkie truchtanie (co widać po tętnie), spokojne tempo. Takie biegi też się przydają.

Data: 30/12/2015
Dystans: 28,28 km
Czas: 03:32:42
Średnie tempo: 7:31 min/km

Średnie tętno: 156
Maksymalne tętno: 195
Sprzęt: SpoQ SQ100. Buty – Kalenji Kapteren Crossover Fw13.

Mega bieg na który miałem ochotę już od dawna 🙂 Ustaliliśmy z Michałem, że zbieramy sprzęt i obiegniemy duża pętlę po górach. Plan zrealizowano w 100%

Nie będę podawał detali ale coś tam o trasie postaram się napisać gdyby ktoś chciał się skusić 🙂
Ruszyliśmy z miejscowości Ludwikowice Kł. Po około 1.5 km odbiliśmy z asfaltu w lewo, w las by dobiec do Sokolca. Tutaj chwilkę po wiosce i już ostro pod górę na Wielką Sowę (~10 km).

Szczyt Wielkiej Sowy

Z jej szczytu biegliśmy w dół na Przełęcz Jugowską (jakieś 4 km odległości). By nie było za lekko znów masakra pod górę – na Kalenicę (+3,5 km).

Kolory nieba na Kalenicy

Dopiero po jej zdobyciu szutrową drogę dobiegliśmy do Jugowa (kolejne 5 km na liczniku). Ostatni kawałek to zamknięcie pętli przez Jugów, obwodnicę Nowej Rudy do Ludwikowic.
Ostatnie kilometry to kolejny teścik mojej czołówki bo załapaliśmy się na zachód słońca i bieg w ciemnościach. Dalej jestem z niej zadowolony (od marketowych wynalazków jest dużo lepsza).

Zachód słonca przed Jugowem

Nieźle. O ile jednak na szlaku biegło mi się dobrze to trasa obwodnicą to już wolniutkie truchtanie i podchodzenie. Oj widać, że to jeszcze nie moja forma.
Michał za to wymiata. Zrobił mega postęp i te 30 km nie zrobiło na nim wielkiego wrażenia. Miejmy nadzieję, że i ja jeszcze kiedyś wyspinam się na podobny poziom 🙂

Ostatni bieg w 2015 roku był jednym z najlepszych treningów jakie zrobiłem. Myślę, że 2016 r pozwoli jeszcze na niejeden taki wyczyn.

Data: 02/01/2016
Dystans: 12,31 km
Czas: 01:23:26
Średnie tempo: 6:47 min/km

Średnie tętno: 153
Maksymalne tętno: 193
Sprzęt: SpoQ SQ100. Buty – Kalenji Kapteren Crossover Fw13.

Pierwszy bieg w Nowym Roku. I pierwszy w śniegu. Miał być to kolejny bieg z Michałem (siostrzeniec Żony) ale, że coś słabo się wybierał to poszedłem z Żoną. Zrobiłem z nią około 4 km, później ona pobiegła do domu a ja uznałem, że pobiegnę sobie lasem do Sokolca dobić jeszcze parę kilometrów i zobaczyć czy dużo śniegu na szlaku.

Pierwszy snieg
Na końcu lasu dobiegł do mnie Michał i razem ruszyliśmy pod górkę.
Skubaniec 😉 narzucał duże tempo, a z górek to w ogóle leciał poniżej 5 min/km. Oczywiście adrenalina, samcza rywalizacja :), jak to ja nie dam rady… Fajnie tylko nie w mrozie. Po tym biegu siekło mnie tak, że hej. Zatkało mi zatoki, rozbolał mnie ząb. temperatura. Chyba słabo się czułem bo sam z siebie w kolejnych dniach zrobiłem tydzień wolnego od biegania i poszedłem do lekarza.
Dopiero teraz (11/01) mnie trochę odpuściło i jutro spróbuję udać się na kolejne rozbieganie.

TRENING (TYDZIEŃ 52)

Trening Biegowy

Witam wszystkich w nowym roku 🙂 Dłuższa przerwa w pisaniu spowodowana była okresem urlopowym. Od komputera odpocząłem ale biegowo był to okres bardzo udany. Większość czasu spędziłem w Górach Sowich i treningi były czystą przyjemnością – lasy, góry, piękne widoki i wymagający trening.

Podsumowując więc 2 ostatnie tygodnie 2015:

Data: 22/12/2015
Dystans: 11,18 km
Czas: 01:06:59
Średnie tempo: 6:00 min/km

Średnie tętno: 147
Maksymalne tętno: 160
Sprzęt: SpoQ SQ100. Buty – Nike LunarSwift +4

Trening w Oleśnicy po stałej trasie.

Data: 24/12/2015
Dystans: 11,05 km
Czas: 01:06:41
Średnie tempo: 6:02 min/km

Średnie tętno: 154
Maksymalne tętno: 189
Sprzęt: SpoQ SQ100. Buty – Nike LunarSwift +4

Trening świąteczny 🙂 Również w Oleśnicy, ta sama trasa co ostatnio. Jedyną odmianą był fakt, że wyszedłem z domu rano (około 07:00). Oj niewiele się zmieniło – jak nie lubiłem rano biegać tak mi zostało dalej. Pierwsze kółko ciężko, dopiero z czasem się jakoś rozkręciłem.

Data: 25/12/2015
Dystans: 17,50 km
Czas: 01:49:13
Średnie tempo: 6:14 min/km

Średnie tętno: 156
Maksymalne tętno: 176
Sprzęt: SpoQ SQ100. Buty – Kalenji Kapteren Crossover Fw13.

By świąteczne obżarstwo nie poszło w boczki 🙂 wypadało pobiegać i w pierwszy dzień świat. Tym razem zdecydowałem się na rundkę po okalających Oleśnicę polach i lasach. Trasa w większości biegła po drogach gruntowych między polami i lasami. Świetnie się biegło, lubię tą okolicę. Płasko ale nierówny teren zmusza nogi do większego wysiłku/zmian tempa. Kroki trzeba „planować” omijając jakieś kałuże, nierówności. Jednym słowem bardzo dobra zaprawa przed biegami górskimi.
No i wpadło ponad 17 km.

Data: 27/12/2015
Dystans: 18,20 km
Czas: 02:16:28
Średnie tempo: 7:30 min/km

Średnie tętno: 160
Maksymalne tętno: 185
Sprzęt: SpoQ SQ100. Buty – Kalenji Kapteren Crossover Fw13.

Kolejną część dni świątecznych i koniec roku jak pisałem przyszło spędzić w okolicach Gór Sowich więc tym razem bieganie górskie.
Wraz z siostrzeńcem mojej Żony umówiliśmy się na 10 km rundkę po Wzgórzach Włodzickich (okolice Nowej Rudy-Ludwikowic Kł.).
Start do biegu już od razu „na bogato” bo około 1,5 km ostro łąkami pod górę. Spompowałem się i dobrze, że kilka kolejnych kilometrów było już po równiejszym terenie.
Po ostrym zbiegu w dół udaliśmy się na właściwe już Wzgórza. Tutaj niestety nawigacja szła nam słabo i finalnie trafiliśmy do miejscowości Świerki. Trzeba było wracać 🙂
Finalnie zamiast 10 km wyszło ponad 18

TRENING (TYDZIEŃ 51)

Trening Biegowy

Zdrowie powoli powraca więc i biegi są. Dalej nie tyle co bym chciał ale na podtrzymanie formy (w stopniu minimalnym) powinno wystarczyć.

W zakończonym tygodniu udało mi się odbyć 3 treningi.

Data: 15/12/2015
Dystans: 7,88 km
Czas: 00:50:58
Średnie tempo: 6:28 min/km

Średnie tętno: 147
Maksymalne tętno: 160
Sprzęt: SpoQ SQ100. Buty – Nike LunarSwift +4

Trochę późno wyszedłem na ten trening i niestety nie dało się pobiec dłużej. No, dokładniej to się dało, ale wrócił bym do domu o niezbyt fajnej godzinie – Żona zbyt zadowolona by nie była 🙂

Data: 19/12/2015
Dystans: 13,08 km
Czas: 01:27:01
Średnie tempo: 6:39 min/km

Średnie tętno: 155
Maksymalne tętno: 180
Sprzęt: SpoQ SQ100. Buty – Crivit (2015)

Sobotni trening i udany i nie udany. Chciałem oblecieć długi, górski dystans ale coś słabo to rozplanowałem.  Wyszedłem z domu stanowczo w złym czasie. Około 15:00, szybko się jednak ściemniło co spowodowało zmianę zaplanowanej trasy. Miałem niby czołówkę jednak samotne latanie po lasach, dziurach to średni pomysł i wolałem trzymać się asfaltów. Co najgorsze wcześniejszy obiad „jeździł” mi mocno po żołądku. Na tyle mocno, że odwiedziłem krzaczki 🙂 a to zmniejszyło moje chęci na kolejne kilometry.

Finalnie pokonałem około 13 km. Sam bieg do czasu problemów żołądkowych szedł mi dobrze – lekko i bez większego zmęczenia. Czołówka spisywała się znośnie (prezent na mikołaja), opiszę ją w kolejnych artykułach. Sporadyczne bieganie dało znać jednak po powrocie do domu, ależ byłem wypompowany 🙂

Data: 20/12/2015
Dystans: 15,16 km
Czas: 02:06:09
Średnie tempo: 8:19 min/km

Średnie tętno: 129
Maksymalne tętno: 142
Sprzęt: SpoQ SQ100. Buty – Crivit (2015)

Bieg z Żoną. Wymyśliłem nam solidną trasę i ruszyliśmy. Idzie jej coraz lepiej. Podchodzi wprawdzie jeszcze pod górki ale kondycja powoli pnie się w górę. Dzielnie obleciała 15 km.
Pewnie jakby chciała to by biegała lepiej niż ja bo i młodsza i leciutka wagowo 🙂
Ja z tego treningu jestem również zadowolony bo spory dystans pokonany. Dodatkowo mimo, że to bieg dzień po dniu nawet specjalnie sił mi nie brakowało.

Koniec roku coraz bliżej pora więc wracać do założonego planu treningów. Zdrowotnie czuję się już prawie ok, w bieżącym 52 tygodniu spróbuję więc zrobić 4 treningi. Zobaczymy jak to wyjdzie.

 

TRENING (TYDZIEŃ 50)

Trening Biegowy

Złej passy ciąg dalszy. Kaszel i słabsze samopoczucie utrzymywało się dalej więc i biegi ciągle czekały na swoją kolej. Dopiero pod koniec tygodnia zdecydowałem się na 2 delikatne treningi. Udało mi się pokonać następujący dystans:

Data: 12/12/2015
Dystans: 13,03 km
Czas: 01:26:17
Średnie tempo: 6:37 min/km

Średnie tętno: 155
Maksymalne tętno: 177
Sprzęt: SpoQ SQ100. Buty – Crivit (2015)

Tempo bardzo spokojne ale trasa wymagająca. Kilka podbiegów dało w kość.

Data: 13/12/2015
Dystans: 11,51 km
Czas: 01:30:23
Średnie tempo: 7:51 min/km

Średnie tętno: 136
Maksymalne tętno: 210 (raczej przekłamanie pulsometru w czasie kaszlu)
Sprzęt: SpoQ SQ100. Buty – Crivit (2015)

Jak to ostatnio bywa,  w niedzielę udałem się z żoną na około 10 km rundkę.  Strasznie narzekała pod koniec, że już nie ma siły ale nogami przebierała. Szacun 🙂
Sam bieg w jej tempie, spokojny i lekki. Jak dla mnie nawet trochę za spokojny bo wiał mocny wiatr i momentami było mi zimno. Chyba trzeba będzie wyszukać jakieś cieplejsze ciuszki. W górach jednak czuć zimę 🙂

TRENING (TYDZIEŃ 49)

Trening Biegowy

Wielkie plany mają to do siebie, że problemy z ich realizacją bolą bardziej niż niepowodzenia w sprawach małej wagi.

Od grudnia miałem już ostro nabijać kilometry a tu jak na złość się pochorowałem. Kaszelek z okolic oskrzeli skutecznie zniechęca do biegania, co zaowocowało tylko 2 treningami w 49 tygodniu.
Co gorsza wcale szybko nie przechodzi i widoki na tydzień 50 też są marne.

No ale tytułem kronikarskim wybiegało się:

Data: 03/12/2015
Dystans: 5,51 km
Czas: 00:36:12
Średnie tempo: 6:34 min/km

Średnie tętno: 139
Maksymalne tętno: 148
Sprzęt: SpoQ SQ100. Buty – Nike LunarSwift +4

Żeby się całkiem nie rozłożyć zrobiłem tylko 5 km kółko po Oleśnicy. Pobiegłem przy tym bardzo wolno, gdyż bałem się,  że chłodne powietrze wciągane bezpośrednio do płuc ustami wcale mi nie pomoże (przy tym tempie zaś kontrolowałem oddychanie – wdech nosem, wydech ustami).

Data: 06/12/2015
Dystans: 10,05 km
Czas: 01:24:43
Średnie tempo: 8:26 min/km

Średnie tętno: 125
Maksymalne tętno: 143
Sprzęt: SpoQ SQ100. Buty – Crivit (2015)

Kolejny spokojny bieg. Wybrałem się na niego z Żoną i biegliśmy jej tempem.  Dobrze nam poszło tym bardziej, że miała ona sporą przerwę w bieganiu.

Podsumowanie – Listopad 2015 + plany treningowe

Mimo, że sezon startowy 2015 już praktycznie zakończony (nie wiem czy wystartuje w jakichś zawodach) to wykrystalizowały mi się konkretne plany na 2016 🙂

Oprócz „zwyczajowych” 10 km, półmaratonu i maratonu Orlenu zmierzę się z ultramaratonem. W ramach Dolnośląskiego Festiwalu Biegów Górskich pragnę pokonać Super Trail 130 km.

W 2015 ultra mi nie wyszło (kontuzja przed Rzeźnikiem) więc liczę, że tym razem będzie lepiej.

A, że plany całkiem spore więc treningów nie zawieszam 🙂 i całą zimę trzeba będzie solidnie przepracować. Mam już w głowie wizję jak stopniowo zwiększać kilometraż + dodać ćwiczenia ogólnorozwojowe (z tym jeszcze idzie mi gorzej ale od tygodnia powoli zaczynam coś się ruszać).

Aby w późniejszym okresie łatwiej skontrolować progres podsumowanie listopada:

LISTOPAD 2015
Pokonany dystans: 145 km

Można przyjąć, że to taki mój średni poziom. Miałem wprawdzie miesiące lepsze (październik 185 km) ale były i gorsze czyli startujemy 🙂

TRENING (TYDZIEŃ 48)

Trening Biegowy

Ostatni tydzień listopada. Udany bo zrealizowałem 4 treningi. Jak patrzyłem na poprzednie tygodnie było ich z reguły po 3, chociaż kilometrowo wychodziło to podobnie.
No to po kolei 🙂

Data: 24/11/2015
Dystans: 11,13 km
Czas: 01:07:02
Średnie tempo: 6:01 min/km

Średnie tętno: 145
Maksymalne tętno: 158
Sprzęt: SpoQ SQ100. Buty – Nike LunarSwift +4

Po weekendowe rozbieganie. Spokojne tempo, stała już ostatnio trasa.

Data: 26/11/2015
Dystans: 11,18 km
Czas: 01:06:40
Średnie tempo: 5:58 min/km

Średnie tętno: 152
Maksymalne tętno: 164
Sprzęt: SpoQ SQ100. Buty – Nike LunarSwift +4

Powtórka wtorku 🙂

Data: 28/11/2015
Dystans: 9,99 km
Czas: 00:59:08
Średnie tempo: 5:55 min/km

Średnie tętno: 160
Maksymalne tętno: 184
Sprzęt: SpoQ SQ100. Buty – Crivit (2015)

Skoro weekend to i górki. Tym razem ze względu na Andrzejki nie szalałem z dystansem (wieczorem w sumie nogi do tańca by się przydały :)). 10 km zaliczone, biegło mi się bardzo dobrze.

Data: 29/11/2015
Dystans: 12,26 km
Czas: 01:14:08
Średnie tempo: 6:03 min/km

Średnie tętno: 153
Maksymalne tętno: 197
Sprzęt: SpoQ SQ100. Buty – Crivit (2015)

Ostatni bieg w listopadzie. Mimo, że poprzedniej nocy pobalowałem (w pozytywnym tego słowa znaczeniu bo tańce były) to bieg całkiem udany. Żadnych kryzysów nie zanotowałem mimo,  że pierwsze 4 km cały czas pod górę.
Nie chcę wpadać w samouwielbienie bo dopiero się rozkręcam ale oby tak dalej 🙂

TRENING (TYDZIEŃ 47)

Trening Biegowy

 

Kolejny tydzień za mną. Różne poza biegowe sprawy pomieszały mi grafik ale 3 treningi udało się odbyć. Dwa pierwsze jak to zwykle po mieście, sobotni w Górach Sowich.

Data: 18/11/2015
Dystans: 07,97 km
Czas: 00:47:06
Średnie tempo: 5:55 min/km

Średnie tętno: –
Sprzęt: SpoQ SQ100. Buty – Nike LunarSwift +4

Nie szalałem z dystansem bo kolejny bieg chciałem zrobić dzień później. Ot spokojne 8 km.

Data: 19/11/2015
Dystans: 11,19 km
Czas: 01:06:52
Średnie tempo: 5:58 min/km

Średnie tętno: 154
Sprzęt: SpoQ SQ100. Buty – Nike LunarSwift +4

Jak to zwykle 2 kółka po Oleśnicy. Ostatnio coraz częściej biegam z paskiem pulsometru. Chciałem wyczuć co pierwsze nie daje u mnie rady (w kontekście dłuższych biegów). Czy to jakieś „przytkanie” z powodu zbyt dużego tętna czy po prostu nogi ciągle nie dają rady.
Wielkich wniosków jeszcze nie wysnułem ale raczej nogi są słabszym ogniwem.

Data: 21/11/2015
Dystans: 21,61 km
Czas: 02:38:58
Średnie tempo: 7:21 min/km

Średnie tętno: 159
Sprzęt: SpoQ SQ100. Buty – Crivit (2015)

Długie wybieganie po górach. Nie chciałem ciągle piłować tej samej trasy więc uderzyłem w inne rejony. Wcale nie prostsze 🙂 Podczas tego półmaratońskiego wybiegania udało mi się zdobyć Wielką Sowę i większość trasy pobiec poza asfaltem.
Fajnie, lekki mrozik, w górach już śnieg (ładne widoki) ale warunki do biegu słabe. Po wcześniejszych opadach na spodzie trasy błoto, liście, płynąca woda. Wszystko to poprzetykane luźnymi kamieniami, a całość przysypana śniegiem 🙂 Uważałem na nogi. stąd i wolne tempo.
Ponieważ pod największe góry podchodziłem to i na końcu nawet jakieś siły miałem. Cały dzień dało się normalnie egzystować 🙂