TEST – CRIVIT Drinking Bottle (Bidon Ręczny)
Nie planowałem tego zakupu ale konieczność szybkiego wyszukania czegoś co pozwoli mi w czasie biegu zabrać ze sobą klucze od auta i dowód osobisty spowodowała, że bardzo ucieszyłem się widząc te bidony w Lidlu.
Posiadam już plecak z bidonem, pas z bidonem więc kupienie kolejnego podobnego „urządzenia” była by trochę bez sensu. Mały poręczny bidon zaś zawsze może się przydać 🙂
Drinking bottle otrzymujemy w niewielkim kartoniku, który oprócz bidonu (wraz z paskowym mocowaniem) mieści jeszcze wielojęzyczną instrukcję obsługi.
Bidoniki widziałem w 2 kolorach. Męskim niebieskim i różowym dla Pań 🙂 Zaznaczone jest to na rysunku na opakowaniu więc ciężko się pomylić.
A jak sprawia się to to w użyciu?
Nie ma tu żadnej skomplikowanej technologii więc czytanie instrukcji można sobie darować. Pierwsze wyjęcie z opakowania – bidon sprawia dobre wrażenie.
Butelka z mlecznego plastiku, paskowe mocowanie w odcieniach szarości i niebieskiego. Producent deklaruje, że są też elementy odblaskowe.
W części „szelkowej” mamy zamykaną na zamek sporą kieszonkę na klucze i drobiazgi, w której wydzielona jest jeszcze wodooporna przegródka na dokumenty.
Po drugiej stronie flaszki jest malutka kieszonka zamykana na rzep. Była w niej kartonikowa karteczka na której możemy wpisać nasze dane, adres kontaktowy w razie wypadku. Ciekawe rzecz ale hmm… jeśli nam na tym nie zależy to wielkość przegródki jest raczej symboliczna i nie wiem co innego można tam włożyć.
Na potrzeby biegu chciałem użyć tylko samą torebkę więc po chwili walki udało mi się wyjąć butelkę z mocowań. Gumkowe obejmy są dość ciasne co powinno gwarantować, że w czasie biegu bidon nam nie wypadnie.
W pozostałej części regulacja długości paska na rzepie trzyma całkiem dobrze. Zamek błyskawiczny działa czyli wszystko ok.
Trzeba jednak powiedzieć uczciwie, że sprzęt ten powinno się używać jako całość. Gdy wyjąłem bidon to paski na ręce mają luz, którego nie da się skompensować regulacją. Przy butelce w środku jest już ok, nawet trochę rzepy popuszczałem.
Nie jest to jakiś mega minus. Bidon trzyma się w ręce dość wygodnie, nie spada podczas wymachów rękami. W czasie zawodów mi nie przeszkadzał.
Oczywiście nic ze środka nie wypadło z czego jestem zadowolony najbardziej 🙂
Po 5 km dystansu mimo luzu na paskach trochę rękę miałem w miejscu założenia bidonu zawilgoconą. Pewnie w upalnym dniu całość się przepoci i wtedy dopiero można by wypowiedzieć się o nieprzemakalności jego wnętrza.
Cóż. Nie bardzo jest tu co wymyślać więcej. Bidon był w miarę niedrogi, mieści podstawowe rzeczy. Jeśli butelka nie będzie przeciekać (sprawdzę przy kolejnych biegach) to uważam, iż warto go mieć.
Do tej pory gdy nie chciałem brać pasa z bidonami (albo plecaka) to biegałem z butelką w ręce. Ręka się poci, butelka zaczyna przeszkadzać. Tu wszystko trzyma się pewniej i tak mocno nie czujemy, że coś nosimy.
W upalne dni, do 10 km dystansu będzie jak znalazł. Więcej to chyba nie bo jednak 300 ml to mało – ja szybko bym wypił wodę z niego i był spragniony.
Polecam.
UPDATE 1 – 04/08/2015
Postanowiłem dzisiaj sprawdzić jak biega się z pełnym bidonem.
Po zalaniu go wodą i włożeniu w uprzęż jest ok – nie przecieka nie kapie.
Biegnie się dobrze. Nie czuć przesadnie ciężaru niesionego na ręce. Paski trzymają. Nic nie luzuje się, nie odpina.
Po pewnym czasie oczywiście ręka poci się od butelki ale nawet to nie wpływa na „stabilność” konstrukcji.
Trochę to pocenie ręki mnie wkurzało bo o ile trzymając zwykłą butelkę można ją przełożyć do drugiej to tu ściąganie i wkładanie byłoby utrudnione. No ale nie jest to wina bidonu, trzeba się przyzwyczaić.
Co do korzystania w czasie biegu. Po otworzeniu trzeba obejmować ustami ustnik trochę głębiej po przy samej krawędzi bardzo łatwo wciska się go w pozycję zamkniętą i zmniejsza to przepływ wody. Na początku ciężko to wyczuć ale z czasem nabywa się wprawy i jest ok.
Ogólnie w dalszym ciągu na plus 🙂
UPDATE 2 – 19/10/2015 (Finalny)
Tytułem zamknięcia testu tego „urządzenia” muszę powiedzieć, że jest warte polecenia ze wszech miar. Używałem go już wiele razy podczas biegów zarówno treningowych jak i zawodów. Ciągle bardzo dobrze pełni swoją rolę.
Nic nie odpadło, urwało się. Butelka jest dalej szczelna. Przyzwyczaiłem się do swojego bidonu i nie ma nawet co porównywać wygody jego używania do noszenia zwykłej butelki (bidon na +). Biegnąc można podtrzymywać buteleczkę palcami, można polegać tylko na jej paskach. Nie spada, nie majta się.
Pasuje mi ona dużo lepiej niż pas biodrowy, który mi cały czas zsuwał się w dół.
Jeśli ktoś jeszcze gdzieś ją dostanie (chyba, że będą kolejne rzuty do sklepów) to polecam nabyć.