Archiwa tagu: żel

Run & Bike (ACTIVLAB) – żel i izotonik

Logo strony Test SprzetuRun & Bike (ACTIVLAB) – żel i izotonik

Jak wiadomo podczas długiego i intensywnego wysiłku tracimy sporo wody i składników mineralnych. Organizm spala również posiadane zasoby energetyczne. Jeśli przekroczymy granice posiadanych zasobów to niestety czeka nas szybki spadek sił i finalnie niemożliwym będzie kontynuowanie aktywności. Nie jest to oczywiście proces natychmiastowy, dopiero z czasem niedostatki energii odczuwamy coraz mocniej. By przeciwdziałać takim kryzysom warto pomyśleć o produktach, które pozwolą nam szybko i łatwo odbudować nadwątlone siły.

Co warto więc używać?

Jednym z najlepiej (i chętnie) stosowanych środków spożywczych dla biegaczy czy innych sportowców są żele. W zależności od składu mogą być stosowane przed, w trakcie czy po aktywności fizycznej.
Ich plusem jest płynna konsystencja (łatwo się połyka) i szybka przyswajalność przez organizm. Skład żelu jest z reguły dość bogaty. Mogą mieć kofeinę, wapń, sód, potas, magnez, beta-alanine itp.
Plusem takich środków (od strony logistycznej) jest również forma. Z reguły są to niewielkie tubki lub saszetki, które łatwo można w czasie biegu przenosić, otworzyć do spożycia.
Żele popija się po zażyciu wodą więc warto je jeść przed punktami nawadniającymi. Są one bardzo słodkie (wiadomo cukier krzepi ;)) i brak przepicia może nam zafundować niezłe zamulenie. Warto o tym pamiętać.
Indywidualnie trzeba też przetestować czy dany żel nie spowoduje nam negatywnych sensacji żołądkowych. Z tego powodu warto takie, które chcemy używać na zawodach, przetestować np. przy dłuższych wybieganiach. Nigdy nie warto na zawody brać żeli nowych, nigdy nie próbowanych. Internet pełen jest opisów nieszczęśników, którzy po żelu zamiast po rekord biegli do toi-toia.

Dla biegacza bardzo ważna jest również woda, By poprawić jej przyswajalność + zafundować organizmowi podobną jak przy żelu dawkę energii wymyślono napoje izotoniczne. Posiadają one w sobie sporą dawkę węglowodanów i minerałów.
Z izotonikami jest podobnie jak z żelami. Są przed, po, w trakcie. Różne smaki, wielkości butelek. Podobnie też trzeba zachować ostrożność przy ich stosowaniu w biegu.

Przechodząc do sedna sprawy 🙂 Do tej pory stosowałem żele z Decathlonu. Kilka miesięcy temu, podczas weekendowych zakupów w jednym z marketów trafiłem na sporą ofertę produktów Run & Bike. Ceny jak za oferowane opakowanie były więcej niż korzystne więc na próbę wziąłem kilka żeli i dużą puszkę izotoniku w proszku (do rozpuszczania z wodą). Opowiem więc kilka moich uwag na temat tych produktów.

Żel – Run & Bike Endurance Gel (cola).

ŻelŻel dostajemy w 40 gramowej saszetce. Jej kształt nie odbiega od tego co oferują inni, jest wygodna do noszenia, przymocowania do pasków.
Przeznaczony jest jako przed i w trakcie wysiłku. Skład żelu wygląda na solidny (spora lista składników m.in. wszystkie wymienione wyżej).
Smakowo ok. Czuć, że to cola.

Ogólnie te które zjadłem były dla mojego żołądka ok. Nie zaszkodziły mi, żadnej zgagi, zamulenia nie miałem.

Zauważyłem jednak pewien minus tych żeli. Coś nie służy im leżakowanie. Dwa ostatnie jakie miałem napuchły, mimo, że są w dacie (23/09/2016) i przechowywane były w normalnych warunkach domowych. Hmm… dziwne. Wydawało mi się, że tak solidna porcja cukrów i „chemii” 🙂 nie powinna się zepsuć. Wygląda więc, że nie warto ich kupować na zapas i lepiej spożyć szybko.

Izotonic Run & Bike Improves Endurance (orange flavor).

IzotonikProszek (475 g) dostajemy w puszce. Od góry zabezpieczona plastikową zakrywką (przydatne bo nie dopuszcza wilgoci do środka) i pod nią srebrna folia do zdarcia.
W środku puszki jest miarka ułatwiająca dozowanie.
Izotonik ten ma w składzie- cukry, sód, potas, wapń, chlorki, magnez, witaminy B, niacyna, biotyna, kwas pantotenowy i foliowy, ekstrakt z guarany. Sporo składników, które nie tylko uzupełnią braki substancji mineralnych ale i dodadzą nam energii.

Według producenta nadaje się na 3 fazy treningu (before – during – after). W sumie tak też go używałem. W czasie biegów nie dzieję się z nim nic niepokojącego 🙂 Nie gazuje się, pieni itp. Pije się go znośnie, smak jest ok (ale miałem kiedyś np, izo Isostara i pasowało mi lepiej smakowo).
Wypraktykowałem z czasem by stosować dawkę o połowę mniejszą niż pisze na opakowaniu. Przy zgodnej z przepisem według mnie za bardzo zalatuje „proszkową chemią”.

Puszkę mam już dość długo. Ostatnio otworzyłem ją po kilku miesiącach nie używania i nic się z napojem nie stało. Zdatny do użytku.

Podsumowując -szczyt suplementów to to nie jest. Ze względu na stan żelu (leżakującego w domu) to bym ich nie kupił większej ilości. Napój lepiej ale przy zmniejszonej dawce (a to z kolei rodzi pytanie czy biorąc mniej dostarczamy organizmowi tyle składników co trzeba).
Takich produktów na rynku jest mnóstwo. Warto potestować i inne marki a na pewno znajdzie się coś dla siebie.