Archiwa tagu: stratos3

China, Amazfit? No Thanks

Jestem osobą otwartą na nowości, lubię odkrywać coś innego niż używają wszyscy. Nie mam przy tym zbyt wymyślnych wymagań co do możliwości sprzętu, co powoduje, że naprawdę ciężko bym skreślił coś już na wstępie.

Z tego powodu, próbowałem ostatnimi czasy różne zegarki (smartwatche) z GPS, pochodzące z Chin. Życie dobitnie pokazuje mi jednak, że nie warto kupować i interesować się takimi urządzeniami.

Pierwszy z nich – Makibes G05 to tak naprawdę zabawka, bardzo prosta i nie umożliwiająca monitorować zbyt dokładnie sport, tętno. Również jego aplikacja wymagała sporo ulepszeń.

Zeblaze Thor 4 Pro, druga próba rozczarowała mnie sygnałem GPS. Mój zegarek, praktycznie go nie łapał.

Za swoją największą porażkę uważam jednak – Xiaomi Amazfit Stratos 3. Był drogi więc myślałem, że dobry. Początkowo ok, byłem tym zegarkiem zachwycony. Jego jakość jednak szybko dała o sobie znać – po pół roku używania zepsuł się!

Tutaj zaś zaczyna się właściwy problem z zakupami z Chin. Zegarek został odesłany na gwarancję i… okazuje się, iż sprzedawca z Aliexpress (nie taki mały bo miał swoje magazyny i w Chinach i Europie) nie ma najmniejszej ochoty na jej respektowanie. Nie odpowiadał na moje pytania, ponaglenia a finalnie kontakt urwał się.
Zapłaciłem więc 199$ za sprzęt, który zepsuł się po poł roku używania i którego nie mam już od ponad poł roku. Więcej, nie wierzę, że kiedykolwiek do mnie wróci.

Z w.w. powodów nie polecam zakupu sprzętu Amazfit, a co ważniejsze nie kupujcie u sprzedawcy Aliexpress: Shop3521063 Store.

Podsumowanie:
1. Nie warto kupować taniej elektroniki z Chin,
2. Nie warto kupować Amazfit Stratos3,
3. Nie warto kupować nic droższego na Aliexpress. Jeśli już sprzęt odbierzecie, gwarancja nie istnieje.

***

I’m a person open for new things, I like discover something different than everybody else. Other wise I don’t have very high requirements to the equipment, what makes that is very difficult that i will cross out something at the beginning.

For this reason, I tried last times, few watches (smartwatches) with GPS, from China. Life shows me emphatically that is no sense to buy it or being interessed in it.

First of it – Makibes G05 it is a toy, very simple and not allowed to monitor sport, heartrate(in professional way). Even his app needs a lot of improvements.

Zeblaze Thor 4 Pro, second choice, disappointing me with a GPS quality. My watch practically not catch the signal.

My biggest defeat i think is a Xiaomi Amazfit Stratos 3. It was expensive so i think is good. At the beginning ok, I was delighted with watch. Very fast i discover his low quality – after half of year it was broken.

Here is starting appropriate problem with shopping in China. I sent back watch for warranty and… looks that seller from Aliexpress (not small he has warehouse in China and Europe) don’t want respect it. He don’t reply for my questions, reminders and finally contact broke off.
I paid 199$ for a watch, which broke after half of year and which I don’t have for other half of year! More, I don’t believe that ever it will return to me.

So… becouse of this reason I don’t reccomend to buy Amazfit watches, and what is more important don’t buy on Aliexpress seller – Shop3521063 Store.

Conculusion:
1. Is no sense to buy cheap electronics from China,
2. Is no sense to buy Amazfit Stratos3.
3. Is no sense to buy anything more expensive on Aliexpress. If you pick up the goods, warranty not exist.

***

Przedstawione treści są moimi przemyśleniami po używaniu każdego ze sprzętów. Na poparcie moich problemów, mam oczywiście zarchiwizowaną korespondencję ze sprzedawcą.

Presented content is my thoughts after use of each equpiment. To support my problems, of course i have archived correspondence with a seller.

XIAOMI AMAZFIT STRATOS 3 – CZĘŚĆ 4

Niewiele się zmieniło w moim postrzeganiu Stratosa 3 – dalej jestem zadowolony z jego używania. Tym razem nie będzie więc opisu a zdjęcia, prezentujące jak widać na jego ekranie w różnych warunkach. Wszystkie wykonane komórką, bez lampy błyskowej.
Nie komentuję, niech przemówią obrazki 🙂

Na poczatek – słoneczny dzień (cienie na ekranie to mój telefon :)).

Widok aktywności przy słonecznym dniu.

Warunki domowo-biurowe. Sztuczne oświetlenie o sporej jasności.

Przy sztucznym świetle też nie ma problemów z odczytem

Dom. Sztuczne oświetlenie (słabe) + odpalone podświetlenie tarczy.

Włączone podświetlenie zegarka.

Dom. Sztuczne oświetlenie (słabe). Bez podświetlenia.

Przy małej ilości światła ciężko już odczytać wszystko z tarczy Stratosa. Godzina dalej jednak widzialna.

Trening w nocy. Tarcza zegarka oświetlona czołówką. Fota tragiczna ale chodzi o to jak widać a nie o artyzm 🙂

Noc, ale jest ok. Czołówka pozwala czytać dane na zegarku bez najmniejszych problemów.

XIAOMI AMAZFIT STRATOS 3 – CZĘŚĆ 3

Tym razem krótki wpis ale w mojej ocenie ważny bo komfort sportowego używania smartwatcha znacząco wzrósł w ostatnim miesiącu.

Xiaomi Amazfit Stratos3

Producent na ten moment ogarnął dobrze kwestię synchronizacji danych.
Nie ma żadnych problemów z połączeniem i transmisją. Wszystko ładnie idzie w aplikację i do Stravy. W skutek tego należy przypuszczać, że i w drugą stronę (czyli np. aktualizacje A-GPS) systematycznie pojawiają się w zegarku.

Spowodowało to finalnie, że mój zegarek łapie fix w bardzo dobrym czasie. Praktycznie każde wyjście na trening to około 10 sekund (albo mniej) oczekiwania na fix.

Drugą rzeczą jaką zanotowałem to fakt, że nie psuje mi już miejsca startu (sygnalizowałem to w drugiej części testu). Wszystkie biegi z grudnia ładnie wskazują miejsce startu i mety.
Oglądając też zapis treningów odbytych w innych miejscówkach i tu jest ok. Nie widzę drastycznych przekłamań.

Przyglądając się całemu zapisowi ścieżki, ślad owszem trochę „krąży” wokół drogi ale przesunięcie jest akceptowalne. Nie ma tu dziwnych ścięć, skrótów.

W grudniu nie robiłem już porównań dystansu z Xiaomi do Suunto. Patrząc sobie jednak na identyczne biegi jakie zrobiłem, za każdym razem Stratos podaje podobny dystans. Są to np.
1. 6.62 km
2. 6.68 km
3. 6.67 km
Nieźle, to praktycznie żadne różnice jak na bieg po lesie.

Pod względem używalności codziennej zegarek jest bezproblemowy. Nie wariuje, nie zawiesza się. Baterię ładuję co 7 dni. Strona wizualna bez zastrzeżeń.
W przebytym okresie testowym była aktualizacja apki, soft w zegarku nie aktualizował się, jak pamiętam.

Cóż. Niewiele więcej mam do dodania. Zegarek stał się bardziej „dokładny”, zapisane trasy wyglądają realnie a to rzeczy ważne dla biegacza.
Ilość treningów bezproblemowych w grudniu – 11 więc nie może tu być mowy o przypadku. Dobrze to rokuje na przyszłość.
O ile w drugiej części testu trochę miałem obawy o przekłamania GPS teraz uważam, że jest bardzo dobrze. Jeśli producent nic tu nie popsuje produkt uważam za godny polecenia.

Xiaomi Amazfit Stratos 3 – część 2

Skoro już opowiedziałem trochę o stronie wizualnej Stratosa, to należałoby przyjrzeć się temu co potrafi on od strony sportowej.

Z wiadomych względów najbardziej interesowało mnie bieganie i z dedykowanych mu pozycji w menu korzystałem. Zestaw opcji sportowych jest oczywiście szerszy – producent dał nam możliwość uprawiania 19 dyscyplin 🙂

Odpalenie sportu (biegania) w Stratosie jest banalne. Wystarczy kliknąć 3 razy górnym przyciskiem (Potwierdzenia/Startu) i już. No, oczywiście między kliknięciami wypadałoby poczekać aż zegarek złapie fix.

Łapanie fixa nie jest procesem problematycznym. Wiadomo, zależy ono od warunków terenowych/meteorologicznych jak i regularnego aktualizowania urządzenia. Jeśli nie zaniedbujemy aktualizowania, to odczuciowo średni czas nie przekracza 30 sekund (nieraz jest to i szybciej). Co ważne, nie było też sytuacji by Stratos fixa kiedyś złapać nie mógł. To lubię, bo wcześniejsze chińskie wynalazki potrafiły jednak nic nie wyszukać.

Oczciwym będzie powiedzenie jednocześnie, iż moje wiekowe Suunto łapie GPS jednak trochę szybciej. Na dokonane do tej pory biegi Stratos tylko raz go wyprzedził, pozostałe próby należały do Ambita.

Korzystanie z Amazfita w czasie biegu jest zadowalające. Tętno mierzy. Jak ustawimy alerty o jego przekraczanie, sygnalizuje to. Zestaw wyświetlanych danych jest duży. Jest kilka ekranów, na których (w apce) ustawiamy co chcemy widzieć. Ja w czasie treningów nie analizuję zbyt wiele i w sumie korzystam tylko z pierwszego ekranu. Mam tam czas biegu, przebyty dystans, tętno, tempo chwilowe.
Czytelność cyfr/pól jest bardzo dobra. Nie mam kłopotu z odczytam ani w dzień ani w nocy. Uwaga, nocą biegam w czołówce i jej światło skierowane na ekran świetnie gwarantuje widoczność. Nie muszę odpalać podświetlenia w zegarku.
Zaliczenie ustalonego dystansu (autolap co 1 km, albo nasza wartość) sygnalizowane jest wibracją i ekranem na którym jest podany numer „kilometra” i średnie tempo. Tu cyfry mogłyby być większe ale i je da się odczytać.
W czasie sportu GPS w zegarku zachowuje się stabilnie. Sygnału jak do tej pory jeszcze ani razu mi nie stracił. Raz „czasomierz” pomylił się sporo na pierwszym kilometrze, w innych przypadkach wyglądało to dobrze. No, przynajmniej na pierwszy rzut oka, ale o tym będzie niżej.

Dokładność GPS – porównywane z Suunto Ambit 1.

W Stratosie mam ustawione GPS + Glonass. Tak na oko wielkiej różnicy między zegarkami nie ma. Oba pikały podobnie. Raz szybciej Stratos, raz Ambit.
Wyniki notują „akceptowalnie różne” dla amatora. Wychodziło mi np. tak:

Suunto1: 6.7 km / Stratos3: 6.67 km
Suunto1: 5,03 km / Stratos3: 5,13 km
Suunto1: 7,36 km / Stratos3: 7,45 km
Suunto1: 8,38 km / Stratos3: 8,83 km (to ten najbardziej nieudany bieg)
Suunto1: 10,27 km / Stratos3: 10,20 km

Gorzej jednak zaczyna się robić jak zaczniemy porównywać detale. Z historii w.w. biegów wyszło mi, że Stratos prawie zawsze jakiś problem miał. Najczęściej rozjeżdża mu się miejsce startu (widać przykład na obrazku poniżej). To później rzutuje na wynik.

Rozjazd startu w Stratosie 3

Patrząc też na ślad generowany na mapie, Stratos nie do końca trafia w drogę. Z reguły jest gdzieś w pobliżu. Tu Suunto jest lepsze.

Suunto lepiej trafia w drogę.

Ale cóż… Do takiego „dreptania” jak ja robię da się to przeżyć. Nie jest to jakaś wada krytyczna. Oczywiście jeśli ktoś potrzebuje bardziej dokładnego urządzenia może być rozczarowany.
Dużo wad jakie ma jeszcze Xiaomi są jednak szybko poprawiane, miejmy nadzieję, że poprawią i to w kolejnych aktualizacjach.

Po treningu.

Bezpośrednio po zakończeniu i zapisaniu aktywności, już w zegarku dostajemy spory zestaw danych potreningowych. Są słupki, wykresy, ślad trasy, analiza formy i czas regeneracji 🙂 To wszystko (a nawet i więcej) możemy też zobaczyć w aplikacji na komórce, kiedy zsynchronizujemy nasze dokonania.
Synchronizacja w sumie idzie dość dobrze. Szybko (w miarę) i stabilnie (na ten moment). W którejś poprzedniej wersji softu był problem. Proces się zapętlał i w kółko wczytywało, potwierdzało, że już i od nowa 🙂 Różnie ludzie sobie z tym radzili – mi pomagało kliknięcie ręcznego synchronizowania w zegarku, a nie w aplikacji.
Jak już nasze dane wylądują w apce, to za chwilkę pojawiają się też w Stravie. Oczywiście wcześniej oba programy trzeba powiązać.
Do Stravy idzie chyba pełny zestaw danych. Jest np. tętno, a to nie zawsze standard.

W sytuacji awaryjnej jest też ciekawa opcja rezerwowa. W zegarku naciskamy przycisk Eksportuj trening. W urządzeniu zostaje zapisany plik *.gpx. Podłączając później zegarek do komputera możemy go sobie skopiować i robić z nim co chcemy. Super 🙂

Bajery

Zasygnalizuję tylko, bo jeszcze zbytnio nie analizowałem i używałem 🙂
Oprócz prostego biegnięcia można także potrenować 🙂 Są do wyboru opcje celów (np. czas, dystans itp). Można też stworzyć (w aplikacji) swoje treningi interwałowe i je wysyłać do zegarka. Da się ustawić kilka różnych interwałów (personalizowanych np. względem czasu, dystansu).
Fani muzyki maja w Stratosie 2 GB miejsca na mp3. Można sobie wgrać swoje utwory i oczywiście słuchać w czasie aktywności.

Podsumowanie

Stratos 3 w świetle powyższych informacji jest zegarkiem na którym mi właśnie zależało.
Stylowo wygląda, da się go nosić na co dzień. Jakość wykonania, spasowanie, działanie i możliwości są bardzo dobre. Nie widać tu taniości i bylejakości, system chodzi płynnie, stabilnie. Bateria pozwala na długie używanie (wiadomo zależy kto i co, ale codziennie ładować go nie trzeba 🙂 )
Smartwatch w akceptowalny sposób wspiera też sport. Zestaw danych treningowych, dokładność dla większości będą więcej niż wystarczające. Trochę bardziej zaawansowani z pewnością docenią możliwość eksportu danych w celu dalszych porównań, analiz.

Oczywiście okres jaki go mam jest jeszcze zbyt krótki by wypowiedzieć się o trwałości ale pierwsze wrażenie jest więcej niż dobre 🙂