TRENING (TYDZIEŃ 26/2016)

Trening Biegowy

Zanim przejdę do podsumowania zakończonego tygodnia parę liczb z czerwca. Wychodzi, że przebiegłem 188 km. Mniej niż w poprzednich miesiącach ale myślę, że spora w tym zasługa układu dni.  3 treningi wskoczyły niestety w daty z maja i czerwca. No cóż, życie.

W tygodniu 26 pokonałem zaś 62,83 km czyli całkiem sporo.  Oto szczegóły.

Data: 28/06/2016

Dystans: 12,93 km
Czas: 01:16:13
Średnie tempo: 5:54 min/km

Średnie tętno: –
Maksymalne tętno: –
Sprzęt: Suunto Ambit. Buty – Adidas Kanadia TR 7

Ostatnio sporo biegam po terenie więc i ten bieg był z tej kategorii. Poza asfaltem biega się inaczej – ciężej na pewno ale w pozytywny dla mnie sposób. Nierówności terenu angażują więcej grup mięśni a to przyda się już niedługo.
Ciągle mam dylemat w jakich butach wystartować w DFBG i tym razem dla odmiany wziąłem Kanadie. Ciężki wybór i te wygodne i Raveny też 🙂

Data: 30/06/2016

Dystans: 5,51 km
Czas: 00:31:54
Średnie tempo: 5:47 min/km

Średnie tętno: –
Maksymalne tętno: –
Sprzęt: Suunto Ambit. Buty – Nike LunarSwift +4

Obowiązki dnia codziennego (i słaba pogoda bo padało dość mocno) spowodowały, że na bieg zdecydowałem się w ostatnim momencie. Ponieważ czasowo już nie szło wybiegać więcej no to przynajmniej te 5 km zaliczone.

Data: 02/07/2016

Dystans: 32,07 km
Czas: 04:09:25
Średnie tempo: 7:47 min/km

Średnie tętno: –
Maksymalne tętno: –
Sprzęt: SpoQ SQ100. Buty – Adidas Raven 3M

Brakowało mi trochę naprawdę długich wybiegań więc w sobotę poderwałem się raniutko, przygotowałem sprzęt (wziąłem docelowy plecak –  Quechua MT10) i ruszyłem na trasę.
Zaplanowałem dużą pętlę, podobną do robionej tydzień temu (pierwsze 20 km tak samo)  z tym, że końcówkę chciałem przeciągnąć dalej po górkach.
Dzień był wybitnie niebiegowy. Słabo szło. Już pod Wielką Sową (poniżej 10 km) podchodziłem, a dalej szło jeszcze gorzej.  Ostatnie 5 km to więcej spaceru niż biegu 🙁
Nie wiem w sumie czemu tak strasznie szybko mnie odcięło bo i wody miałem więcej, na trasie zjadałem też żel i czekoladowy wafelek.  Swoje zrobił pewnie upał bo grzało od rana ale czy to jedyne wytłumaczenie to nie wiem. Zobaczymy na kolejnych długich biegach. Treningi dają przynajmniej to, że po samym biegu byłem wykończony ale za jakieś 30-60 min już mi przeszło i chodziłem całkiem normalnie.

Widoki z tras Sowiogorskich

Data: 03/07/2016

Dystans: 12,32 km
Czas: 01:13:28
Średnie tempo: 5:58 min/km

Średnie tętno: –
Maksymalne tętno: –
Sprzęt: SpoQ SQ100. Buty – Crivit (Nike 2015)

W niedzielę nie wypadało się obijać więc wyszedłem na szybszy i lżejszy bieg. Tym razem biegłem po asfaltach i muszę powiedzieć, że z formą było dobrze. Cały czas biegiem, nogi nawet nie bolały.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.