MARATOŃSKIE PRZYGOTOWANIE – TYDZIEŃ 08-2023

Tydzień nr. 8 można przenieść do zaliczonych. Dokonałem w nim zwyczajowe 4 treningi. Jeżeli chodzi o dystans to udało mi się pokonać całkiem sporo kilometrów, bo aż 55.9 km. Rekordowo w sumie 🙂 chociaż zastrzeżenia mam co do jakości owych treningów.
A było to tak:

21/02/2023
Bieg. Dystans: 21,24km, czas:2:11:33, śr. tempo:6:12min/km, śr. tętno:161 ud/min. Całkowity wznios/ spadek (trasa) +74/-82 m.

Od razu czułem, że to będzie słaby bieg. Szybko pojawiło się uczucie zmęczenia, miałem wrażenie, że tętno od startu mam sporo większe niż normalnie. Postanowiłem, że nie będę szalał z szybkością ale potruchtam wolniutko aby, aby 🙂 Do 10 km w miarę mi szło ale im później to gorzej 🙁 Dobiegłem niby do końca ale powiem uczciwie – paru kilometrów więcej to bym chyba nie zrobił inaczej niż siłą woli. Nogi mi się pospinały, ledwie mnie niosły. A gdzie to do 42 km 🙂
Słabo. Zastanawiałem się nad powodami tego i jedyne co przychodziło mi do głowy to fakt, że:
– niezbyt wyspany jestem od dłuższego czasu,
– po wycieczce nad morze trochę marniej zdrowotnie się czułem (nie chory ale tak jakby coś mnie brało, inny klimat + samo to jeżdżenie tyle km swoje też pewnie zrobiło),
– pobiegłem na pusto bez wody i żeli a było troszkę cieplej niż ostatnio,
No nic. Zobaczymy jak pójdzie bieg za tydzień. Jeśli lepiej, to mam nadzieje, że powody były wyżej. Jak tak samo to znaczy, iż trzeba się martwić.

23/02/2023
Bieg. Dystans: 12,09km, czas:1:14:28, śr. tempo:6:10min/km, śr. tętno:156 ud/min. Całkowity wznios/ spadek (trasa) +39/-39 m.

Po wtorkowym treningu nie czułem się do końca zregenerowany więc tym razem postanowiłem bieg również spokojnie. Przeszkadzał trochę wiatr ale swoje zrobiłem, 12 km udało się pokonać.

25/02/2023
Bieg. Dystans: 12,13km, czas:1:18:07, śr. tempo:6:26min/km, śr. tętno:159 ud/min. Całkowity wznios/ spadek (trasa) +169/-179 m.

W weekend padał śnieg. Przybieliło Sowiogórskie okolice ale, że były to opady „świeże” to podjąłem wyzwanie nakręcenie kilometrów po większych pagórkach. Biegło mi się znośnie. Kryzysów nie zanotowałem ale w domu jak już się siadło to nogi dawały o sobie znać 🙂

26/02/2023
Bieg. Dystans: 10,46km, czas:1:06:39, śr. tempo:6:23min/km, śr. tętno:155 ud/min. Całkowity wznios/ spadek (trasa) +153/-157 m.

Nordic-Walking. Dystans: 5,56km, czas:1:11:12, śr. tempo:12:47min/km, śr. tętno:- ud/min. Całkowity wznios/ spadek (trasa) +85/-84 m.

Kusiła mnie powtórka sobotniego biegu ale nie byłem pewien czy nie będzie tego za dużo. Finalnie więc zadowoliłem się 10 km i późniejszym spacerkiem z Żoną.

W mojej ocenie bieganie szło mi dość ciężko (cały tydzień). Nie było tu polotu, przyśpieszania w końcówce biegów, tego wrażenia, że dalej mam moc i spokojnie mogę biec dalej. Trochę mnie to martwi ale liczę, że to pokłosie ciężkiego wtorku. Ogólnie, zaczęło się już pewnie cięższe trenowanie – bo i kilometrów dużo, i biegi długie. Trudno oczekiwać, iż ciągle będzie leciutko. Czy faktycznie? – zobaczymy za parę dni 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.