Archiwum kategorii: Trening

TRENING (TYDZIEŃ 22/2016)

Trening Biegowy

Zanim zacznę (o zakończonym właśnie tygodniu) to cofnę się jeszcze troszkę wstecz by podliczyć wcześniejsze dokonania 🙂 Końcówka maja była dość udana pod względem sportowym bo w ostatnim tygodniu nabiegałem 55,16 km. Cały miesiąc to 233 km. Idzie więc całkiem dobrze, regularnie przekraczam 200 km na miesiąc. Wydaje mi się jednak, że tempo w jakim chciałem wydłużyć miesięczne przebiegi trochę przystopowało – 200 km przekraczam ale nie zbliżam się do 250 a tyle jak pamiętam chciałem robić finalnie. Przez 4 miesiące, w których przebiegłem ponad 200 km tylko raz przekroczyłem 250 (było tak: 210-250-205-233). Miejmy nadzieję, że nie odbije się to negatywnie  na wytrzymałości podczas planowanego ultra. No ale zobaczymy…

Pierwszy tydzień czerwca przyniósł zmniejszenie ubiegniętego kilometrażu. Zrobiłem „tylko” 44,43 km. Stało się tak z powodu wypadnięcia sobotniego treningu. Wziąłem się za naprawę samochodu i czynność tak pochłonęła mnie na tyle, że nie było już czasu na bieganie. Szkoda trochę ale z drugiej strony odpuszczenie też było mi potrzebne. Naciągnąłem sobie ostatnio coś w lewej nodze (w górnej części) i o ile biega, chodzi mi się bez problemu to czasem czułem tą okolicę podczas większego podnoszenia nogi do góry. Regeneracja na pewno nie zaszkodzi.

Treningi były więc tylko 3  a przebiegły tak:

Data: 31/05/2016

Dystans: 11,04 km
Czas: 01:05:50
Średnie tempo: 5:58 min/km

Średnie tętno: –
Maksymalne tętno: –
Sprzęt: SpoQ SQ100. Buty – Nike LunarSwift +4

Bieganie po Oleśnicy. Bez sensacji, gorąco tylko i ciężko się leci. Chyba muszę zacząć zabierać  na wszystkie treningi swój lidlowy bidon – CRIVIT Drinking Bottle (Bidon Ręczny)

Data: 02/06/2016

Dystans: 11,82 km
Czas: 01:10:37
Średnie tempo: 5:58 min/km

Średnie tętno: –
Maksymalne tętno: –
Sprzęt: SpoQ SQ100. Buty – Nike LunarSwift +4

Praktycznie to samo co we wtorek, z lekkim naddatkiem w okolicy oleśnickiego zamku. Pogodnie i znów męczyło mnie pragnienie.

Data: 05/06/2016

Dystans: 21,57 km
Czas: 02:03:00
Średnie tempo: 5:42 min/km

Średnie tętno: –
Maksymalne tętno: –
Sprzęt: SpoQ SQ100. Buty – Nike LunarSwift +4

Sobotnie obijańsko 🙂 nie zwalniało z długiego wybiegania w dniu dzisiejszym. Ponieważ znów był ładny upał to uznałem, że pobiegam nad Oleśnickimi terenami wodonośnymi. Są tam drzewa (cień), szutrowe alejki (lżej nogom) a i będzie okazja przypomnieć sobie trasę Nocnego Biegu Szerszenia (robi się 3 kółka po tych terenach). Zabrałem tym razem wodę do plecaka Kalenji MT5 (wprawię się do biegów z obciążeniem) no i można lecieć. Wystartowałem w miarę spokojnie. Biegło się jednak całkiem dobrze. Słońce już tak nie dawało, cień i lekki wiaterek między drzewami na szczęście był. Ani się obejrzałem gdy zobaczyłem, że poszczególne kilometry robię poniżej 05:30. Skoro mi tak dobrze szło 🙂 to postanowiłem zawalczyć o złamanie 2 godzin w półmaratonie. Udało się – 01:59:44. Tadam 🙂 Myślę, że we Wrocławiu też się uda a i może trochę lepiej będzie.
Jednym minusem dzisiejszego treningu był fakt, że Nike zafundowały mi bąbel na stopie. Oj, chyba trzeba będzie się z nimi niedługo rozstać – tym bardziej, że oprócz dziurki przy palcach. oba zapiętki już wyskubane.

TRENING (TYDZIEŃ 21/2016)

Trening Biegowy

Kolejny „długo weekendowy” tydzień za nami. Wolne na szczęście nie spowodowało ubytków w treningach 🙂 i zwyczajowe biegi się odbyły (przy czym większość z nich w górach). Łącznie w tyg. 21 pokonałem 55,16 km. Nieźle.
Mimo, że 2 treningi zrobiłem z Żoną (w domyśle = mniejsze tempo) to pod koniec tygodnia czułem już jednak zmęczenie mięśni. Mam nadzieję, że to przejściowe – z powodu górskich klimatów i warunków pogodowych (ciągle były upały). Zobaczę jak forma po bieżącym tygodniu (teraz będę dla odmiany biegał po płaskim  w Oleśnicy). Jeśli dalej nie będzie „świeżości” to ewentualnie kolejne tygodnie trochę zejdę z objętości. Siły się na pewno przydadzą, bo w kolejnych tygodniach szykują się dwa ciekawe biegi – Nocny Bieg Szerszenia (10 km) i Nocny Półmaraton Wrocław. Warto by powalczyć o życiówki na tych dystansach 🙂

Data: 24/05/2016

Dystans: 11,81 km
Czas: 01:11:15
Średnie tempo: 6:02 min/km

Średnie tętno: –
Maksymalne tętno: –
Sprzęt: SpoQ SQ100. Buty – Puma Kevler Runner

Oj, niby zwykłe kółka, tempo niewielkie ale tym razem w Pumach biegło mi się źle. No może nie tyle biegło co w kolejnych dniach czułem, że naciągnąłem sobie coś w prawej stopie. Staram się zmieniać buty, by nie przyzwyczajać nóg tylko do jednych bodźców a tu taka niemiła niespodzianka. Szczęśliwie kontuzja okazała się tylko przejściowa i po kolejnych biegach znikła.

Data: 26/05/2016

Dystans: 12,16 km
Czas: 01:31:46
Średnie tempo: 7:33 min/km

Średnie tętno: –
Maksymalne tętno: –
Sprzęt: SpoQ SQ100. Buty – Crivit (Nike 2015)

Ponieważ mieliśmy wolne to na trening wyciągnąłem moją Żonę. Pobiegliśmy według jej możliwości przy czym dystans wyszedł całkiem ładny.

Data: 28/05/2016

Dystans: 26,14 km
Czas: 03:05:17
Średnie tempo: 7:05 min/km

Średnie tętno: –
Maksymalne tętno: –
Sprzęt: SpoQ SQ100. Buty – Crivit (Nike 2015)

Długie wybieganie tym razem było testowe.
Po pierwsze z powodu trasy  – chciałem urozmaicić i pobiec coś nowego. Miałem w głowie kilka opcji ale, że nie było szans, iż przyjedzie po mnie Żonka (gdybym przegiął i zabrakło sił) to , po  namyśle odpuściłem i postanowiłem zrobić odwrotne kółko (Ludwikowice – Przełęcz Jugowska – Jugów – Zdrojowisko – Ludwikowice). Dystans i tak miał być zacny a na wymyślanie przyjdzie jeszcze czas.

Okolice LudwikowicPo drugie postanowiłem wypróbować nowe buty. Dzięki uprzejmości portalu bieganie.pl dostałem do testowania trailowe Adidas Raven 3M. Ponieważ Adidasy 45 1/3 po pierwszym założeniu są mocno dopasowane i aż na tak długi bieg się bałem ich użyć (bez krótszych rozbiegań) to zdecydowałem się spróbować Crivitowe Najki ;).

O butach napiszę niedługo a biegowo wyszło znośnie. Trasa ciężka, pierwsze 8,5 km pod górkę. Później na szczęście lekkie wypłaszczenie i druga połowa biegu w sumie z góry. Dopiero w końcówce miałem 2 km podbieg z Jugowa na Zdrojowisko (naprawdę ostry). Tutaj w samej końcówce trochę wymiękłem i podszedłem ale nieziemsko było gorąco.

Okolice Ludwikowic
Ten bieg dał mi nieźle w kość. Upał w połączeniu z górkami to dość zabójcze połączenie. Zastanawiam się jaki inteligent wymyślił by bieg 120 km w lipcu. Yyyyy… że ja? 🙂

Okolice Ludwikowic

Data: 29/05/2016

Dystans: 5,06 km
Czas: 00:36:21
Średnie tempo: 7:11 min/km

Średnie tętno: –
Maksymalne tętno: –
Sprzęt: SpoQ SQ100. Buty – Crivit (Nike 2015)

Kolejny trening wspólnie z małżonką. Zrobiliśmy tylko 5 km bo było już dość późno a plany jeszcze spore. Dobrze poszło, nie narzekam.

TRENING (TYDZIEŃ 20/2016)

Trening Biegowy

No i kolejny tydzień za nami. Pracowity, nie powiem bo udało mi się powrócić do sporych objętości biegowych. Całość to 61,12 km.
W szczegółach biegało się tak:

Data: 17/05/2016

Dystans: 11,75 km
Czas: 01:07:33
Średnie tempo: 5:45 min/km

Średnie tętno: –
Maksymalne tętno: –
Sprzęt: SpoQ SQ100. Buty – Nike LunarSwift +4

Zwyczajowe Oleśnickie kółka.  Trochę je czułem, chyba przez to, że tempo poniżej 06:00 min/km.

Data: 19/05/2016

Dystans: 10,77 km
Czas: 01:06:16
Średnie tempo: 6:09 min/km

Średnie tętno: –
Maksymalne tętno: –
Sprzęt: SpoQ SQ100. Buty – Adidas Kanadia TR 7

Dni już mamy ciepłe i długie to staram się jak najczęściej schodzić z asfaltu. Tym razem wybrałem się na podoleśnickie łaki i lasy by tam nabić parę kilometrów (a przy okazji solidnie rozbiegać nowe buty).
Ciepło to i nie szalałem z szybkościami – ot tak,  spokojnie gdzie nogi poniosły. Parę fajnych tras odkryłem. Adidasy dają radę. Nie cisną, nie powodują bąbli. Lipną sprawą jest tylko fakt, że zauważyłem około 5-10 mm rozlużnienie jednego szwu. Myślałem nawet czy z tego powodu butów nie reklamować ale na razie odpuściłem.  Obserwuję. A pod felernym szwem jest drugi i ten trzyma się ok.

Data: 21/05/2016

Dystans: 10,77 km
Czas: 01:22:00
Średnie tempo: 7:37 min/km

Średnie tętno: –
Maksymalne tętno: –
Sprzęt: SpoQ SQ100. Buty – Crivit (Nike 2015)

Sobotni bieg z Żoną. Zrobiliśmy spokojną trasę 10 km. Upał dawał się we znaki więc były 2 postoje na picie (fajnie mieć rodzinę na trasie :)).
Crivity w tej edycji jak na razie mnie nie przekonują. Początkowo ma się odczucie, że są mocno sztywne, chociaż po chwili biegu tego aż tak się nie czuje. Dziwne są też sznurówki – wiąże je na podwójną kokardę a raz mi się rozwiązały. Hmm… No zobaczymy. Buty nie obcierają to plus ale i dystans 10 km wcale wymagający nie jest. Pobiegnę w nich coś dłuższego to opiszę je dokładniej.

Data: 22/05/2016

Dystans: 27,83 km
Czas: 03:25:04
Średnie tempo: 7:22 min/km

Średnie tętno: –
Maksymalne tętno: –
Sprzęt: SpoQ SQ100. Buty – Adidas Kanadia TR 7

Długie wybieganie. Swego czasu miałem ambitny plan wybrać się na biegową wycieczkę nad Jezioro Bystrzyckie.  Nie wyszło, zgubiłem się 🙂 i musiałem kontynuować bieg asfaltem. Dobiegłem wtedy do Zamku Grodno (niedaleko od jeziora fakt – ale jednak nie o asfalty chodziło). Męczyło mnie to i postanowiłem zrobić kolejne podejście u temu kierunkowi. Michał wyraził zainteresowanie tematem więc około 12:30 ruszyliśmy.
Porę wybraliśmy tragiczną. Upał około 30 stopni, słońce wysysało wszystkie siły.  Nawet tam gdzie był w miarę cień było obłędnie gorąco.
Mimo tych przeszkód muszę powiedzieć, że jest dobrze. Pod Wielką Sowę wybiegliśmy bez żadnych spacerków. Na szczycie chwilka oddechu i lecimy dalej.
Pogoda jednak dała w kość. Po około 15-18 km miałem kryzys. Nie chciało mi się coś biec. Wzmocniłem się żelem, który miał Michał i o dziwo pomogło. Pobiegliśmy dalej.
Tym razem trasę wybieraliśmy trochę lepiej ale … i tak się zgubiliśmy. 🙂 Jak patrzę na ślad GPS to w miejscowości Glinno skręciliśmy nie tam gdzie trzeba i ominęliśmy jezioro robiąc pętlę kierującą nas ku domowi. Po ponad dwudziestu kilku kilometrach dobiegliśmy do miejscowości Lutomia Górna. Tutaj niestety znów czekały nas asfalty to daliśmy spokój. Wezwaliśmy wsparcie w osobie mojej Żony i wolno truchtaliśmy w kierunku Pieszyc.
Finalnie, zanim przyjechała po nas moja lepsza połówka ubiegliśmy prawie 28 km.
Trasa niezła, ale pora wybrana głupio. Było zbyt gorąco (obu nam skończyła się woda w bukłakach co dodatkowo osłabiło morale). Swoje pewnie dołożył też podbieg na Wielką Sowę. Sporo sił poszło na ten wyczyn. Widzę jednak plusy tego biegu. Opaliłem sie 😉 a warunki dały pewien przedsmak tego co może być na DFBG (w końcu to będzie lipiec czyli pewnie też gorąco).
Jezioro zaś myślę, że uda się zdobyć za 3 razem bo już mniej więcej wiem gdzie skręcać.

TRENING (TYDZIEŃ 19/2016)

Trening Biegowy

Koniec lenistwa. Pora zrzucić wychodowane przy majowym weekendzie brzuszysko 🙂 i wziąć się solidnie do roboty. Treningi jeszcze nie tak ułożone jak w poprzednich tygodniach ale 19 tydzień to łącznie 53,21 km. Jest ok 🙂

Przy okazji wk19 to test dwóch nowych butów – trailowych Adidasów Kanadia TR7 i Lidlowych Crivitów, o których pisano swego czasu, że mocno wzorowane były na Nike. Opiszę je (zwłaszcza Adidasy) przy kolejnych wpisach.

Data: 10/05/2016 Bieg 1

Dystans: 3,24 km
Czas: 00:19:31
Średnie tempo: 6:02 min/km

Średnie tętno: –
Maksymalne tętno: –
Sprzęt: SpoQ SQ100. Buty – Nike LunarSwift +4

Data: 10/05/2016 Bieg 2

Dystans: 4,63 km
Czas: 00:26:05
Średnie tempo: 5:38 min/km

Średnie tętno: –
Maksymalne tętno: –
Sprzęt: SpoQ SQ100. Buty – Nike LunarSwift +4

Trening prawie jak profesjonaliści 🙂 Dwa razy w ciągu dnia. Nie będę jednak nikogo wkręcał, że to celowo. Na biegi chciałem iść rano ale mam z tym zawsze problem. No nie lubię wstawać wcześnie 🙁 Grzebałem się w domu na tyle długo, że czasu przed pracą starczyło mi tylko na te 3 km. Ponieważ sumienie męczyło mnie, a czas wieczorem był, to poszedłem pobiegać jeszcze raz.
Nastrój od razu lepszy, 7 km z kawałkiem akceptowalne.

Data: 12/05/2016

Dystans: 11,03 km
Czas: 01:08:53
Średnie tempo: 6:15 min/km

Średnie tętno: –
Maksymalne tętno: –
Sprzęt: SpoQ SQ100. Buty – Adidas Kanadia TR 7

Tak w sumie z grubej rury – 10 km po terenie w nowych butach. Bieg ciężkawy, po okresie obijania się ciężej coś się zbieram ale dałem radę. A buciki ok, chyba się polubimy.

Data: 14/05/2016

Dystans: 10,01 km
Czas: 01:01:14
Średnie tempo: 6:07 min/km

Średnie tętno: –
Maksymalne tętno: –
Sprzęt: SpoQ SQ100. Buty – Crivit (Nike 2015)

Weekendowa 10-ka pod Sowimi Górami. Też ciężko szło ale to już raczej z winy diety. Na obiad fasolka, godzinę przed biegiem grill 🙂 W sumie dobrze, że sensacji żadnych nie było.

Data: 15/05/2016

Dystans: 24,31 km
Czas: 02:46:24
Średnie tempo: 6:51 min/km

Średnie tętno: –
Maksymalne tętno: –

Sprzęt: SpoQ SQ100. Buty – Adidas Kanadia TR 7

W niedzielny poranek wypadało jednak pobiegać. Po lekkim śniadaniu, zebrałem sprzęt (plecak z bukłakiem Quechua MT5, nowe Adidasy Kanadia) i w drogę. Pogoda niezbyt zachęcająca do biegów – zimno, szaro ale szczęśliwie dla mnie nie rozpadało się. Miejscami nawet były przebłyski słońca co widać na zdjęciach.

Długie wybieganie - Góry SowieDzień wcześniej analizowałem gdzie pobiec. Pomysłów miałem parę ale finalnie zdecydowałem się na trasę XXL 🙂 Z Ludwikowic przez Zdrojowisko, Jugów na Przełęcz Jugowską, a stamtąd powrót do Ludwikowic. Ciężko bo praktycznie do 15-16 km pod górkę. Zbiegi na tym kawałku to jakieś 2,5 km (i to w sumie tylko w jednym miejscu) czyli czysto pod górę 12,5 km!

Długie wybieganie - Góry SowieTym razem trasa przegrała. Wolno bo wolno ale cały czas biegiem.
Jedyne postoje jakie zrobiłem to tylko na czas pstryknięcia fotki.
Nieźle. Do tej pory nie udało mi się jeszcze tego kawałka nigdy przebiec. Dość blisko sukcesu byłem przy początku roku ale wtedy pokonał mnie śnieg.

Długie wybieganie - Góry SowieCo można chcieć więcej 🙂 Zwycięstwo ze swoimi słabościami podbudowuje. Ładne górskie widoki, buty sprawiły się dobrze. Oby więcej takich biegów.

TRENING (TYDZIEŃ 18/2016)

Trening Biegowy

Po Jelczańskim maratonie zrobiłem sobie praktycznie tydzień wolnego. No ok, były dwa treningi, ale ani czas ani dystans nie porażają. Gorzej jednak, że lenistwo poszło w parze z dobrym odżywianiem (ach ten majowy weekend – grille, słodycze) więc czuję, że będzie co znów zrzucać 🙂

Data: 05/05/2016

Dystans: 5,62 km
Czas: 00:41:45
Średnie tempo: 7:26 min/km

Średnie tętno: –
Maksymalne tętno: –
Sprzęt: SpoQ SQ100. Buty – Nike LunarSwift +4

Lekki bieg po lasach i łąkach pod Oleśnicą. Wyszliśmy na niego z Żoną i biegliśmy jej tempem. Ciepły dzień i terenowa nawierzchnia wcale nie pomagały w bieganiu. Ciężko mi się truchtało 🙂

Data: 08/05/2016

Dystans: 5,60 km
Czas: 00:32:44
Średnie tempo: 5:51 min/km

Średnie tętno: –
Maksymalne tętno: –
Sprzęt: SpoQ SQ100. Buty – Nike LunarSwift +4

Ten bieg w założeniu miał być jednak dłuższy. Celowałem w około 10 km ale po około 3 km zaczął padać deszcz. Samo w sobie to nie przeszkadzało bo było ciepło jednak pogoda psuła się gwałtownie. Przy 5 km usłyszałem grzmoty więc uznałem, że jednak starczy. Szanse, że mnie trafi może i nieduże ale po co kusić los 🙂
Tak więc po jednym kółku zakończyłem.

TRENING (TYDZIEŃ 17/2016)

Trening Biegowy

Forma po maratonie nie prezentowała się najgorzej ale skoro planowałem za 7 dni przebiec kolejny to wrzuciłem na luz i odbyte treningi były lekkie.

Data: 27/04/2016

Dystans: 5,50 km
Czas: 00:33:51
Średnie tempo: 6:09 min/km

Średnie tętno: –
Maksymalne tętno: –
Sprzęt: SpoQ SQ100. Buty – Nike LunarSwift +4

Pierwsze rozbieganie po maratonie. Spokojne 5 km po mojej stałej trasie. Niby jest ok, nic nie przeszkadza ale nogi  lekko ciężkie.

Data: 29/04/2016

Dystans: 6,28 km
Czas: 00:36:32
Średnie tempo: 5:49 min/km

Średnie tętno: –
Maksymalne tętno: –
Sprzęt: SpoQ SQ100. Buty – Nike LunarSwift +4

Ot, znów jedno kółko po  Oleśnicy.  Bez sensacji 🙂

Data: 01/05/2016

Dystans: 42,195 km
Czas: 04:20:21
Średnie tempo: 6:09 min/km

Średnie tętno: –
Maksymalne tętno: –
Sprzęt: SpoQ SQ100. Buty – Adidas Galactic Elite M

Maraton w Jelczu Laskowicach. Bieg cięższy niż w Warszawie –  pełny opis w osobnym poście.

TRENING (TYDZIEŃ 16/2016)

Trening Biegowy

Maratoński tydzień upłynął mi bez większych problemów. Trening realizowałem zgodnie z założeniami. Chciałem zachować siły na Orlen więc także i tu nie szalałem z kilometrami. Dwa treningi + maraton dały jednak łączny kilometraż – 59,78. Nieźle 🙂

Data: 19/04/2016

Dystans: 11,17 km
Czas: 01:04:49
Średnie tempo: 5:48 min/km

Średnie tętno: –
Maksymalne tętno: –
Sprzęt: SpoQ SQ100. Buty – Adidas Galactic Elite M

Powtarzając się już trochę – jak zwykle. Dwa kółka po Oleśnicy. W dalszym ciągu rozbieguję buty i dalej nie do końca wiem co o nich sądzić 🙂
Biegło mi się trochę ciężej niż zwykle ale myślę sobie, że to zasługa większego tempa. Coś się ostatnio przestawiam na szybsze biegi.

Data: 21/04/2016

Dystans: 11,17 km
Czas: 00:36:29
Średnie tempo: 5:43 min/km

Średnie tętno: –
Maksymalne tętno: –
Sprzęt: SpoQ SQ100. Buty – Adidas Galactic Elite M

Tym razem kółko już tylko jedno. Na biegu w Warszawie chciałbym mieć nogi jak najmniej zjechane, tym bardziej, że w sobotę pewnie będziemy trochę zwiedzać.
Biegło się podobnie jak we wtorek. Ciężej ale do przeżycia.

Data: 21/04/2016

Dystans: 42,195 km
Czas: 04:09:14
Średnie tempo: 5:54 min/km

Średnie tętno: –
Maksymalne tętno: –
Sprzęt: SpoQ SQ100. Buty – Adidas Galactic Elite M

Orlen Warsaw Marathon 🙂 Dokładny opis będzie jutro, dzisiaj powiem tylko, że mimo biegu w ogóle niezgodnego z planami jestem z siebie bardzo zadowolony.

TRENING (TYDZIEŃ 15/2016)

Trening Biegowy

Przedostatni tydzień przed rozpoczęciem sezonu „zawodowego” to zmniejszenie przebiegniętego dystansu. Niestety trochę nie planowane – spowodowane bardziej brakiem czasu i padającym deszczem (w dni treningowe). Finalnie pokonałem 49,40 km.
Układ treningów standardowy, nic nie kombinowałem z dystansem czy rodzajami biegów.

Data: 12/04/2016

Dystans: 6,30 km
Czas: 00:32:22
Średnie tempo: 5:08 min/km

Średnie tętno: –
Maksymalne tętno: –
Sprzęt: SpoQ SQ100. Buty – Adidas Galactic Elite M

Hmm… opisywanie zeszłego tygodnia ma ten minus, ze skleroza czasem nie pozwala przypomnieć sobie szczegółów. Wtorkowy bieg zacząłem później, a skoro później, to mniej czasu było by go skończyć o zwykłej porze. Pobiegłem więc tylko jedno kółko za to sporo szybszym niż zwykle tempem. Ot na wiosenne ożywienie 🙂

Data: 14/04/2016

Dystans: 11,89 km
Czas: 01:11:52
Średnie tempo: 6:03 min/km

Średnie tętno: –
Maksymalne tętno: –
Sprzęt: SpoQ SQ100. Buty – Nike LunarSwift +4 

Ten trening już na zwyczajowym dystansie. Dwa okrążenie, około 12 km.

Data: 16/04/2016

Dystans: 10,14 km
Czas: 01:02:44
Średnie tempo: 6:11 min/km

Średnie tętno: –
Maksymalne tętno: –
Sprzęt: SpoQ SQ100. Buty – Crivit (2015) 

Sobota przywitała mnie kiepską pogodą. Większość dnia padał deszcz i z tego powodu długie wybieganie przełożyłem na niedzielę. Podobnie jak w poprzednim tygodniu przed biegiem realizowałem sporo prac domowych 🙂 co spowodowało, że sam trening poszedł mi ciężko. Słabo jakoś i z chęciami i z siłami 🙁

Data: 17/04/2016

Dystans: 21,06 km
Czas: 02:24:37
Średnie tempo: 6:52 min/km

Średnie tętno: –
Maksymalne tętno: –
Sprzęt: SpoQ SQ100. Buty – Crivit (2015) 

Ponieważ w niedzielę nie padał deszcz więc nie wypadało się obijać 🙂 Łącząc przyjemne z pożytecznym trening podzieliłem na dwie części. Pierwsze kółko zrobiłem razem z Żoną. Potem, po około 10 km ona odbiła do domu a ja pobiegłem dalej.
Także w niedzielę nie biegło mi się rewelacyjnie (mimo, że warunki były ok – w miarę chłodno, bez deszczu, wiatru). Hmm.. mam nadzieję, że to jakiś chwilowy spadek mocy a nie np. przetrenowanie.

TRENING (TYDZIEŃ 14/2016)

Trening Biegowy

Miniony tydzień to 3 treningi o łącznej długości 52,79 km. Ładnie, chociaż nie ukrywam, że gdyby nie deszczowy weekend, to było by trochę więcej. A tak w sobotę odpoczywałem 🙂

Data: 05/04/2016

Dystans: 11,82 km
Czas: 01:12:14
Średnie tempo: 6:07 min/km

Średnie tętno: –
Maksymalne tętno: –
Sprzęt: SpoQ SQ100. Buty – Adidas Galactic Elite M

Cóż, o tygodniowych biegach ciężko powiedzieć coś odkrywczego. Jak zwykle 2 kółka po okolicy. Dalej staram się rozbiegać nowe Adidasy i dalej jeszcze nie jestem z nim zadowolony w 100%. Ciężko się jakoś startuje 🙂

Data: 07/04/2016

Dystans: 11,85 km
Czas: 01:12:38
Średnie tempo: 6:08 min/km

Średnie tętno: –
Maksymalne tętno: –
Sprzęt: SpoQ SQ100. Buty – EB Diamond Star

Powtórka z wtorku. Jedyna zmiana to buty 🙂 By dać sobie ewentualną alternatywę do Adidasów (jeśli nie przekonają mnie do  siebie do czasu maratonu) pobiegłem w dawno nie używanych bucikach EB.  No biegło się …

Data: 10/04/2016

Dystans: 29,12 km
Czas: 03:37:55
Średnie tempo: 7:29 min/km

Średnie tętno: –
Maksymalne tętno: –
Sprzęt: SpoQ SQ100. Buty – Kalenji Kapteren Crossover Fw13

Padający całą sobotę deszcz zniechęcił mnie do treningu, dlatego też z pewnym niepokojem oczekiwałem co będzie w niedzielę. W deszczu biegać nie lubię ale kolejny dzień lenistwa to by było już za dużo.
Pogoda dalej była nijaka ale w którymś momencie uznałem, że jednak nie pada. Szybkie wyszykowanie się i w drogę. W sumie po około kilometrze zaczęło padać i mżyło cały czas no ale – już trzeba było biec 🙂
Długie wybieganie podobnie jak poprzednio miało być .., długie. Tym razem jednak z większą domieszką szlaków i gór. Bałem się o „przejezdność” trasy ale podkusiło mnie by z Ludwikowic Kł. pobiec szlakami przez Sokolec na Wielką Sowę. Stamtąd przez Przełęcz Jugowską do Jugowa i z powrotem wrócić do Ludwikowic. Podobną trasę już kiedyś biegłem  i te 30 km miało mniej więcej być.
Taktycznie biegłem podobnie jak do Czech. Wolne tempo, nawadnianie co około 3 km. Ponieważ na szlaku jest kilka niszczących wzniesień to spodziewałem się, że jednak trochę będę podchodził.
W sumie wyszło zgodnie z założeniami. Widzę progres bo w miejscach gdzie kiedyś szedłem to teraz biegłem. Oczywiście parę podejść było (by nie zajechać się już na starcie) ale jednak było ok. Dałem radę.
W górach (zwłaszcza na Wielkiej Sowie) trudne warunki. Mgła, słaba widoczność i padający deszcz. Sporo śniegu dalej. Tam gdzie leżał było ślisko i mocno odjeżdzały mi na boki moje Kalenji. Dziwne, w przód i tył trzymały ale na pochyłościach jazda nóg. Zwalniałem przez to bo nie chciałem się wyłożyć czy skręcić nogi. Dodatkowo mnóstwo płynącej wody. Szybko zmoczyłem buty, niemniej jakoś specjalnie to mi nie przeszkadzało. Dopiero gdy wpadłem nóżką w błoto ponad kostkę musiałem trochę uważać na trasie 🙂

Wielka SowaOgólnie bieg udany. Skoro miałem siłę na ponad 3,5 godziny ruchu, to może i na maratonie nie będzie najgorzej. No zobaczymy. Teraz (2 ostatnie tygodnie przez Orlenem) zejdę trochę z kilometrażu. Zwłaszcza wybieganie weekendowe chyba będą po około 20 km. tak by nie wystartować z zajechanymi nogami.

TRENING (TYDZIEŃ 13/2016)

Trening Biegowy

Tydzień 13 za mną. Nie zapowiadało się, ale jednak kilometrowo udany. Nabiegałem łącznie 60,38 km. Dodatkowo ponieważ był to ostatni tydzień marca łącznie (w miesiącu) pokonałem 250 km.

Data: 28/03/2016

Dystans: 11,21 km
Czas: 01:30:59
Średnie tempo: 8:07 min/km

Średnie tętno: –
Maksymalne tętno: –
Sprzęt: SpoQ SQ100. Buty – Crivit (2015)

Bieg jeszcze poświąteczny. Zabrałem Żonkę i potruchtaliśmy troszkę ponad 10 km. Spokojny trening, troszkę po asfalcie, troszkę lasami.

Data: 30/03/2016

Dystans: 12,53 km
Czas: 01:14:55
Średnie tempo: 5:59 min/km

Średnie tętno: –
Maksymalne tętno: –
Sprzęt: SpoQ SQ100. Buty – Adidas Galactic Elite M

Dwa kółeczka z małym haczykiem po Oleśnicy. Przy okazji był to pierwszy bieg w nowych butach (Adidasy). Jak się biegło to pisałem wcześniej, sam trening znośny. Troszkę szybciej niż ostatnio.

Data: 31/03/2016

Dystans: 5,56 km
Czas: 00:34:21
Średnie tempo: 6:11 min/km

Średnie tętno: –
Maksymalne tętno: –
Sprzęt: SpoQ SQ100. Buty – Nike LunarSwift +4

Bieg jak każdy – tyle, że krótki 🙂 Późno się na niego zebrałem i żeby nie wrócić „po nocy” do domu to zdecydowałem się tylko na 1 kółko.

Data: 02/04/2016

Dystans: 31,09 km
Czas: 03:23:17
Średnie tempo: 6:32 min/km

Średnie tętno: –
Maksymalne tętno: –
Sprzęt: SpoQ SQ100. Buty – Crivit (2015)

Inwazja na Czechy 🙂
Męczyło mnie to zaległe, 30 km, długie wybieganie i z opóźnieniem ale się odbyło.

Czeska granicaMiałem przed nim trochę stres czy dam radę, bo dzień był pracowity – od rana na nogach czy to w sklepach czy przy zmianie opon na letnie. No ale nie ma co się poddawać już na starcie. Zebrałem sprzęt (dzień był ciepły więc wziąłem plecak na wodę) i się pobiegło.
Podczas biegu pilnowałem dwóch rzeczy – spokojnego tempa (ponad 6 min/km) i nawadniania. Co 3 km piłem wodę (pod koniec zwiększyłem częstotliwość i piłem co 2 km). Pijąc te parę metrów podchodziłem ale od razu po skończeniu biegłem dalej. Po 15 km w Czechach miałem około 1-2 minutową przerwę podczas której zakupiłem Lentilky (a co, coś na osłodę wysiłku musi być :)) i baton, który spożyłem na miejscu.

Lentilky :)Nie ma co wpadać w samouwielbienie 🙂 ale jestem z siebie dumny. Cały dystans ubiegłem.
Z jednej strony widzę duży postęp. Do tej pory jeszcze nigdy nie udało mi się przebiec ciągiem 30 km. Z drugiej pod koniec biegu czułem już spore zmęczenie. Trzeba będzie szlifować formę by nie okazało się, że maraton zaczyna się po 30 km 🙂