TRENING (TYDZIEŃ 39/2017)

Trening Biegowy

Troszkę normalniej. Biegało się, chociaż mało. Za mało by  był z tego jakiś postęp, ot tak by nie zaprzepaścić całości.

Data: 27/09/2017
Dystans: 9,14 km
Czas: 00:53:57
Średnie tempo: 5:54 min/km

Średnie tętno: –
Maksymalne tętno: –
Sprzęt: Suunto Ambit. Buty – EB Brutting Diamond Star

Rundka pod Oleśnicą. Podłoże dobre, w miarę twardo i o dziwo nie było mega kałuż. Dało się biegać więc w „nieterenowych” bucikach.

Data: 28/09/2017
Dystans: 8,13 km
Czas: 00:44:11
Średnie tempo: 5:26 min/km

Średnie tętno: –
Maksymalne tętno: –
Sprzęt: Suunto Ambit. Buty – EB Brutting Diamond Star

Tym razem po asfalcie. Początek dość spokojnie by z kolejnymi kilometrami podkręcić tempo.  Biegło mi się dość dobrze przez połowę dystansu, później jednak zacząłem czuć żołądek. Jednak słaba dieta w robocie (automatowe kawy itp.) nie sprzyja sportowi. Pod koniec musiałem zrobić mały postój 🙂 by ostatni kilometr spokojnie zrobić pod 05:00.

Data: 30/09/2017
Dystans: 11,10 km
Czas: 01:05:25
Średnie tempo: 5:54 min/km

Średnie tętno: –
Maksymalne tętno: –
Sprzęt: Suunto Ambit. Buty – Dunlop

Okolice Gór Sowich. Plan był na około 12 km ale po około 3 km zacząłem czuć nogę. Konkretnie to tył nad kolanem (coś jak mięsień czworogłowy uda albo przywodziciel patrząc na fachowe nazwy w necie :)).  Ból może nie krytyczny ale miałem wrażenie sztywności w tym obszarze i zacząłem się bać bym coś sobie nie urwał. Zwolniłem, stanąłem nawet by porozciągać podejrzane miejsce i później już leciałem ostrożniej.  „Kontuzja” się nie pogłębiała ale uznałem, że skrócę trasę i wyszło o 1 km mniej.
Wydaje mi się, że wyszło tu ostrzejsze bieganie z 28/09 i brak rozciągania po nim. By nie ryzykować sobotni bieg uznałem za ostatni w tym tygodniu. Kolejne bieganie przełożyłem na poniedziałek.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.