City Trail 2022/23 – Zawody 1/5

Sezon jesienno-zimowy to czas biegania przełajowego. No, przynajmniej w moim wydaniu 🙂 Podobnie jak w paru poprzednich latach zdecydowałem się na start we wrocławskiej edycji City Trail.

Zawody znane mi bardzo dobrze więc chciałoby się zapytać po co? Ano właśnie… przez to, że znam trasę, są cykliczne (co miesiąc) uważam, że warto było wybrać je w celu stymulacji swojego rozwoju biegowego 🙂

Tłumacząc na ludzki. Chciałbym od przyszłego roku wrócić do „zadowalającego mnie” biegania. Nie oczekuję cudów ale przynajmniej dorównania do swoich lepszych biegowych lat. Do tego trzeba zaś:
1. motywacji,
2. regularnego i sensownego treningu,
3. sprawdzianów, które potwierdzą dobry kierunek treningu,
4. rywalizacji i sukcesów podbudowujących psychikę,

City Trail wg mnie ma wszystko co powinno mi pomóc na tej drodze.

1+2. Motywacja / Regularne i sensowne treningi
Każde zawody są wyzwaniem. Chce się w nich dobrze wypaść co zmusza do trenowania.
Skoro już teraz trenuję regularnie to będę chciał te treningi wprowadzić na wyższy poziom. Jednocześnie trening pod 5 km zawody nie powinien spowodować jakichś kłopotów – kontuzji, przeciążeń jakie mogły by powstać gdybym porwał się na maraton czy ultra. Dodatkowo ten dystans nastawiony jest na szybkość. A zawsze dobrze najpierw popracować nad szybkością (nawet taki dziadek jak ja :)).

3. Sprawdziany
Start co miesiąc to możliwość podejrzenia czy idę do przodu. Jeśli coś kuleje to można wprowadzić zmiany i szybko zobaczyć czy jest ok. Jeśli stracę to miesiąc a nie cały sezon 🙂

4. Rywalizacja / Sukces
To też oczywiste. Na zawodach rywalizujemy z innymi. Żaden trening nie da nam tego co właśnie atmosfera startu. Przekracza się granice, generuje nadludzkie siły 🙂 To procentuje w przyszłości.
Oprócz takiej ogólnej rywalizacji w tegorocznych zawodach startuje mój brat. Dopiero zaczął biegać ale ma potencjał i widzę zaczynam mu się podobać 🙂 Już twierdzi, że za cel stawie sobie dorównać/wyprzedzić mnie. Niedoczekanie jego 😉 więc sami wiecie… (pkt 1 + 2).
Jest też sukces. Dla mnie będzie to poprawienie swoich czasów w poszczególnych zawodach. Fajnie by było w każdych być lepszym ale tu jestem ostrożny. Jednak pora roku jest zdradliwa (pogoda, sezon chorobowy itp. mogą trochę namieszać). Wystarczy by progres był między początkiem a końcem CT.

Wszystko to powoduje, że w mojej ocenie te zawody są ze wszech miar godne polecenia na start dla każdego.

Skupiony na sukcesie 😉

Kończąc zaś ten wpis podam, że nabiegałem 25 min 11 sek. Dało to pozycję 246 z 447. Od brata szybszy byłem o jakieś 2,5 min więc jeszcze długa droga przed nim 😉

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.