W telegraficznym skrócie podam, że biegło się w 3 City Trail we Wrocławiu 🙂 Tym razem pogoda trochę gorsza, lekki śnieg na poboczach a na trasie trochę więcej błota.
Szacując swoje siły na średnie postanowiłem tym razem wystartować z czołówki grupy na 25 min.
Mimo w.w. przeciwności losu (i zwyczajowego kiepskiego przygotowania) osiągnąłem czas 23:53 min co pozwoliło na zajęcie miejsca 253/519.
Cóż więcej rzecz. Gorzej trochę niż ostatnio ale czas ciągle akceptowalny.