Domowy chleb

Tym razem zahaczę znów o tematy kulinarne 🙂

Chciałbym pokazać Wam, że poprawę jakości swojego jedzenia możemy zacząć od spraw najprostszych a jednocześnie ważnych. Od chleba.

Pewnie jest on podstawą większości posiłków w Polsce.

To co kupujemy w sklepach pełne jest polepszaczy, utrwalaczy i innej chemii. A przecież wystarczy parę podstawowych składników i możemy go stworzyć sami.

No i wcale nie jest to trudne, skoro udało się to mi – facetowi 🙂

Okrąglutki

No to zaczynajmy.
W wersji dla najbardziej leniwych warto zaopatrzyć się w maszynę do wypieku chleba. Automatów jest sporo. Jest między nimi różnica jakościowa. Sam używałem dwóch – jednego, droższego Moulinexa i tańszego Zelmera. Niby robią to samo, ale z Moulinexa wychodził mi ładniej wyrośnięty.
Brak automatu nie jest jednak żadną przeszkodzą. Przepis jest taki sam, a ciasto zabełtamy sami 🙂

Poniżej wersja tradycyjna – własnoręczny wyrób + piekarnik.

SKŁADNIKI:
Mąka – 500 gram (ja używam najtańszą typ 650),
Woda – 350 mililitrów (przegotowana, chłodna. Może być i prosto z kranu jak macie zdrową 🙂 Ja używam niegotowanej z dzbanka filtrującego),
Sól – szczypta jak to mówią kobiety 😉 By facetowi pasowało to będzie pół łyżeczki od herbaty,
Cukier – j.w.
Drożdże (świeże) – 1/8 kostki. Dacie trochę więcej też nic się nie stanie,
Olej – jaki kto ma, z 2 łyżki stołowe + trochę na posmarowanie blachy, rąk.
Dodatki do posypania – co lubicie słonecznik, jakieś nasiona, Dawka wg. uznania.

WYPOSAŻENIE TECHNICZNE:
* Miska na zamieszanie ciasta (może być cokolwiek inne aby składniki się zmieściły i nasza rączka do mieszania),
* Foremka na ciasto. Prostokątna, okrągła. Do wyboru. Jeśli będzie bardzo duża to chlebek wyjdzie plaskaty 🙂
* Automat do chleba / Piekarnik z termo-obiegiem
* Drobnica czyli łyżki, pojemnik na wodę z miarką.

PRODUKCJA
1. W wodzie rozpuszczamy cukier, sól i drożdże (mieszamy łyżką).

2. Do miski wsypujemy mąkę, zalewamy przygotowaną wodą i dodajemy olej.

3. Całość wypada chwilę zamieszać rączką, aż osiągnie konsystencję przypominającą ciasto 🙂 Przy podanych proporcjach wychodzi ono takie troszkę bardziej „mokrawe” i klejące. Nie jest to problem, ręce trochę trudno się czyści, ale damy radę 🙂
Uwaga. Jeżeli ciasto wyjdzie Wam jednak nieakceptowalne w Waszej ocenie to można je ratować. Zbyt suche to należy dolać trochę więcej oleju. Jeśli zbyt mokre, to z wyczuciem dosypujemy mąki.

4. Gotowe ciasto należy odstawić na około 2 godziny w ciepłe i pozbawione przeciągów miejsce. U mnie w około 20 stopniach stoi i rośnie normalnie.

5. Foremkę smarujemy olejem. Można troszeczkę wlać i rozetrzeć chusteczką czy papierem kuchennym.

6. Przekładamy ciasto do foremki. Można olejem posmarować ręce (nie klei się tak) i rozcieramy, ugniatamy je tak by zapełniło naszą formę.

7. Na wierzch sypiemy dodatki. Ja posypałem słonecznikiem.

8. Piekarnik włączamy na termo-obieg, 190 stopni i jak nagrzeje się to pieczemy 45 min. Później można go zgasić i jeszcze chwilę ciasto w nim potrzymać (z 5 min).

9. Gotowe. Jeśli nic nie skiepściliśmy to mamy właśnie przed sobą pierwszy, własny chlebek. Smacznego 🙂

Degustację czas zacząć.

PODSUMOWUJĄC
Wiem, że białe pieczywo nie znajduje się na obecnie liście najbardziej polecanych produktów spożywczych ale ja bym go nie skreślał. Może za kila lat okaże się, że będzie jak z jajkami. Cholesterol, złe, zabójstwo a teraz nagle wróciły do łask 🙂
Zresztą , taki chleb jak Wam pokazałem może być tylko punktem wyjścia. Kto broni poeksperymentować? Użyć mąki razowej, dodać jakieś zdrowe dodatki.

Może nie do końca zdrowo ale co tam 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.