Archiwa tagu: ubranie

W CO SIĘ UBRAĆ?? WIOSNA/LATO CZ.2

Zapraszam na drugą (i ostatnią już) część filmu o ubiorze do biegów. Tym razem przeniesiemy się w wyższe rejony biegacza 🙂 Koszulka, bluza, wiatrówka no i coś na głowę (czapecza, buff, bandana).

YouTube: W co się ubrać… cz.2

Miłego oglądania 🙂

W co się ubrać by nie zbankrutować a pobiegać. Cz.2

W co się ubrać?? Wiosna/Lato cz.1

YouTube: W co się ubrać…

Temat wprost nieśmiertelny. Znajdziecie takie artykuły, co roku, na wszelkich portalach biegowych. Długo go omijałem bo uważam, że nie ma prostej odpowiedzi na takie pytanie. Niestety… ludzie są różni, każdemu pasuje co innego.
Lata truchtania pozwoliły mi zbudować jednak pewną, podstawową bazę wiedzy o tym co mi pasuje i pomaga więc spróbuję się tym podzielić. Może te ogólne wskazówki będą dobre i dla innych, początkujących biegaczy. Jak to u mnie, raczej dla osób, które nie planują wielkich wydatków.

Odcinek ten skupia się na niedrogiej odzieży przeznaczonej na sezon wiosenno/letni. Omawiamy dolną część biegacza (do poziomu pasa) – buty, skarpetki, bielizna i spodenki. Reszta w kolejnym filmie.

Zapraszam więc na swój pierwszy biegowy film 🙂

W co się ubrać by nie zbankrutować a pobiegać.

Ultrabieganie w chłodniejsze dni

Logo strony Test Sprzetu

Może kogoś zainteresuje małe podsumowanie, jak sprawiły się ciuchy biegowe, które zabrałem na 78 km bieg UltraKotlina 70.

Jako, że na jesieni jeszcze nigdy tak długiego biegu nie „robiłem” to dylemat co wziąć był duży. Testowałem, myślałem, przebierałem 🙂
Wstępną analizę co zabiorę podawałem wcześniej:
http://rmc-biega.pl/?p=700
N
ajważniejszymi kryteriami jak pisałem było:
– ciuchy i na cieplejszy dzień i na chłodną noc (przy czym zestaw na tyle uniwersalny by dało się biec w całości od razu),
– w miarę wiatro-wodoszczelne (ale ta wodoszczelność to taka umowna, nie mam ubrań stricte wodoszczelnych)
– no i wygoda, tak by nic nie obierało, cisnęło na długim dystansie.

Finalnie, względem planów, dokonałem jeszcze pewnych zmian i pobiegłem w takim zestawie:
– bielizna (dół) – bokserki (Kalenji),
– bielizna (góra) – termiczna z długim rękawem (Crivit),
– skarpetki – Kalejnji Kiprun Intensiv (wg producenta zapobiegają odciskom),
– koszulka – Nike Pro Combat z długim rękawem,
– legginsy – Kalenji (na chłodniejsze dni),
– kurtka – InterSport Pro Touch,
– czapka Dunlop (typowo biegowa, kupiona kiedyś w Biedronce),
– buff (no name),
– rękawiczki biegowe Crivit,
– plecak biegowy Quechua MT-10 wraz z bidonem Meteor 2l,
– buty Adidas Kanadia TR 7.

Zestaw ciuchów raczej na wersję – zimno 🙂 Pogoda spłatała mi jednak figla i w dzień okazało się być całkiem ciepło (przynajmniej do połowy dnia). Pierwszą część biegu pokonałem więc bez kurtki (miałem ją w plecaku). Na głowę zamiast czapki założyłem buffa.
W tej konfiguracji biegło mi się dobrze, nie było ani za gorąco ani za zimno.
Z nastaniem zmroku, założyłem kurtkę i czapkę. Włożyłem też rękawiczki, ale te to tak trochę na wyrost. Dałoby się biec i bez nich.
W czasie biegu wszystko spisało się bdb. Nie zanotowałem żadnych obtarć, pęcherzy. Mała uwaga: w newralgicznych miejscach wspomogłem się wazeliną (przed biegiem).
Zwłaszcza, zadowolony jestem z butów, bo tym razem nogi miałem jak nowe 🙂 (no dobra, prawie jak nowe bo jednego paznokcia trochę obiłem i pociemniał).

Jedyny minus mojego zestawu wyszedł już na mecie. Przez padający deszcz i pot wszystko miałem mokre. No i w ogóle nie chciały mi schnąć te ciuchy mimo, że siedziałem w cieple. Przez to strasznie mnie wytelepało z zimna 🙁 Opatuliłem się folią termiczną ale i to niewiele pomogło. Wybawiło mnie dopiero przyjechanie Żony i możliwość przebrania się (od razu mi przeszły trzęsawki). Jak widać, obowiązkowo trzeba mieć jednak coś suchego na przebranie na mecie.

Buff, chusta, bandana, szal, komin… – czyli ciuch przydatny dla biegacza

Logo strony Test Sprzetu

Buff, chusta, bandana, szal, komin – czyli ciuch przydatny dla biegacza.

No może nie taki zupełny test bo i czy jest sens dogłębnie testować kawałek materiału 🙂 Chciałem po prostu zachęcić tych, którzy jeszcze nie nosili do spróbowania.

Buff czy też od wielości zastosowań chusta wielofunkcyjna, bandana, szal, komin itd. Niby taka mała rzecz a cieszy 🙂 Historia tego wynalazku liczy już sobie paręnaście lat i trzeba powiedzieć, że przyjęły się na rynku bardzo dobrze.
Ich uniwersalność pozwala na bardzo wiele zastosowań. Poniższy obrazek pokazuje część z nich, a pewnie każdy według swojej pomysłowości jeszcze parę innych by podał.

Buff sposoby noszenia
Nie ma w sumie w nim nic niezwykłego ale to właśnie ta pomysłowość zastosowań powoduje, że warto go mieć i używać. Po co dźwigać ze sobą czapeczkę, szalik, frotkę do ocierania potu skoro można to wszystko połączyć w jedno. I używać do tego co potrzebujemy.

Ja najczęściej używam jednego ze swoich (bo dorobiłem się już ich chyba z 5 :)) jako szalika pod szyję. Bieganie zimą mi raczej przesadnie nie szkodzi ale o gardło trzeba dbać i tu sprawdza się on idealnie. Nie ciśnie, jest lekki ale ciepły. W takim samym przeznaczeniu używam też kolejnego podczas jazdy motocyklem. Pęd wiatru również nie jest mu straszny, dobrze chroni przed zimnym powietrzem.
W cieplejsze dni kiedy szyi chronić przesadnie nie trzeba używam buffa jako chusty na głowę. Chroni przed słońcem przy czym dobrze i szybko odprowadza wilgoć.
Nie będę ukrywał jednak, że większym fanem jestem czapeczek i buffa na głowę instaluję sporadycznie.

Może to nie dużo wykorzystań ale jak dla mnie wystarczy by warto było chociaż z 1 kupić.

Rozne rodzaje Buffa

A jaki kupić? Hmm.. w sumie obojętne według mnie. Te które kupiłem do tej pory – Brugi, Hi-Tec, jakiś z Aldi są do siebie bardzo podobne i ja żadnych różnic między nimi nie widzę. Wszystkie wykonane z podobnego materiału, wielkości praktycznie takiej samej (chociaż jeden mam trochę krótszy i to jego mały minus). Po praniach się nie psują (kolorki może trochę już mniej żywe ale cóż to za różnica). Czy ten prawdziwy oryginalny jest lepszy to nie wiem. Mam wprawdzie jeden z biegu Rzeźnika ale jeszcze go nie nosiłem. Wizualnie nie odbiega od reszty to po co płacić 5 x tyle.

Podsumowując. Da się bez tego żyć 🙂 ale naprawdę warto te 10-20 zł wydać. Polecam.

Jako ciekawostkę napisze jeszcze, że kupiłem sobie ostatnio chustę wielofunkcyjną Vikinga, z wszytym wewnątrz polarem (to ta w linie na zdjęciu). Jak zrobi się naprawdę zimno ponoszę by sprawdzić i taki wynalazek.

Nowości biegowe w Biedronce – 27/08-02/09

Test_sprzetu

Nowości biegowe w Biedronce – 27/08-02/09

Tytułem kronikarskim należy zauważyć, że w Biedronce pojawiło się sporo ciekawych rzeczy do biegania 🙂

Akcesoria i buty firmowane logo Dunlopa (chociaż opakowania utrzymane są w tonacji poprzednich akcji kiedy to marka była mało znana). Sporo również ubrań (softshell-e, bielizna bezszwowa, koszulki).

Biedronka_0109_02

Większość towaru celuje w okres jesienny/zimowy – bluzy, softshelle, czapki, rękawiczki, kamizelki odblaskowe. Ponieważ ciuchów i butów mam już sporo nie porywałem się na nie ale skusiłem się na czapeczkę i wkładki do butów.

Biedronka_0109_01

Pierwsze wrażenie jest pozytywne, jak sprawdzą się w bieganiu pozostaje niestety poczekać aż się ochłodzi 🙂